Top Social

Image Slider

Ciepło szary

22.12.2013
Do uszka z barszczyku i przy dzwonkach karpia. Dla Was dziergane w prezencie na ulubionym ciepło szarym. Garść zimowych landszaftów podprogowo i niezamierzenie układających się w jedną historię. I co na to Freud? O takim jednym, po gwiazdki z nieba sięga (Kartka celebrytka: Wyróżniona przez Ryms). O dwóch takich, z którymi iglaki można kraść.   O tym, że gdy nikt nie patrzy można stworzyć...

Szanowni Państwo, jest Robótka!

18.11.2013
Wham w głośnikach supermarketów? Bombki w oknach H&M? Aldi rzucił już pierwsze pierniczki? Niewątpliwy znak, że czas wyciągnąć z szuflady pióro, papeterię i znaczki. Zaparzyć imbryk herbaty, nalać trunku do kielicha. Ten rok na wariackich papierach zastał Kaczkę na kartonach, Bebe z walizką, ale Robótka musi być! Tym bardziej prośba do Was. Gorąca. Przecinamy bowiem, nie bez wzruszenia, już...

Tour de Pologne [4]

30.10.2013
[12] A to Polska właśnie. Przez telefon w autobusach, tramwajach, pociągach omawia się, obgaduje, dyskutuje, dywaguje, dedukuje, plotkuje, nawija, wymyśla, podkreśla się znacząco: - Cześć! A nic się nie stało, tak dzwonię. Bo na przystanku stoję i czekam. I wybrałem sobie numerek porozmawiać, akurat do ciebie. Bo ja za darmo mam te minuty a nudno tak czekać. A słuchaj, słuchaj..... Pali się też....

Tour de Pologne [3]

25.10.2013
[9-11] Hanyzka, kolodionowa czarownica*, w świetle czuła. Dotarła do sedna. W poprzednim wcieleniu często siedziałam na stołku. kolodion Za udawanie rycerzy walczących ze smokami, hersztów band sierot i przywódców dzikich plemion. kolodion W tym wcieleniu siedzę w kolorze. I tyle mi wolno, na ile sama sobie pozwolę. Zdjęcie z matówki, czyli dawnego wyświetlacza. *Kolodion: W ciemnej...

Tour de Pologne [2]

23.10.2013
[5] Wiewiór: Twoja rodzina to Hobbity! Wszyscy z metra cięci, a do tego drugie śniadania, grzybobranie, domowy wypiek chleba, przetwory, nalewki, ogródki, mleko od krowy i ser własnej produkcji. [6] Najbardziej stresująca myśl na wakacjach: Za mało odpoczywam. Przejechać wyczute dwa tysiące kilometrów, by obierając ziemniaki na kartacze w domu rodziców poczuć się szczęśliwym człowiekiem. [7] Zakup...

Tour de Pologne [1]

20.09.2013
[1] Polska zaczyna się pod bramkami LOTu, tłumem pingwinów szeleszczących w wiślanym narzeczu przez komórki. Ku rozczarowaniu żołądka, na pokładzie nie serwuje już kanapek. Żadnych. Nawet tych z sałatą, musztardą i makiem włażącym reprezentacyjnie między przednie zęby. Wylądowałam wieczorem w stolicy, a szwagier następnego ranka z kacem. [2] Zielona Polska Jesień: [3] Podsłuchane na mazowieckiej...

Świerszczyk, poproszę!

16.09.2013
Okładka do wrześniowego numeru "Świerszczyka" z elementami biograficznymi* Zazieleniły się dziś polskie kioski oraz bagażnik pana Zbysia aka bawarska polska prasa obwoźna. Przyszły najnowsze "Świerszczyki" z mottem przewodnim "Sprzątanie Świata". A w nim opowiadanie "Domowy Ekolog" Magdy Kiełbowicz z moimi ilustracjami i okładką (Dynamic Duo strikes back!). Emocje są jak za pierwszym razem. Był...

Kombajny i kabriolety

7.08.2013
Pocztówka z Małej Wsi. Najważniejsze to patrzeć w tym samym kierunku. Servus! Kartony piętrzą się jeszcze nierozpakowane. Siedzę na podłodze z ciemnego drewna i ratuję resztki przytomności bryzą wiatraka za 12,99. I co ja robię tu? - pytam się codziennie punkt 06:15 rano, słuchając jak autochtońskie wróble uprawiają żywiołowy seks na dachu obok skutecznie zagłuszając pierwsze ciężarówki. Budzi...

Recydywistka

26.07.2013
~Przerwa w braku nadawania ~ Uwielbiam robić paczki! Mogłabym zostać profesjonalnym paczko-wysyłaczem! Paczki na zamówienie, dopasowane do nastroju i okazji. Lepiej zlecić paczkę Bebe, niż darować babci grzebień! Myślicie, że to pomysł na biznes dla młodej doktorantki na bezrobociu?     Tymczasem robię paczkę z własnego życia. Skrupulatnie wyrywam zapuszczone korzonki. Redukuję...

Nawet Odys był poczwarką czyli bloger na L4

14.07.2013
O tym, że każdy Odyseusz z motyką wypatruje swojego słońca Miałam się odrodzić jak feniks z popiołów. Jak pacjent po operacji wyrostka. Jak pleśń na bio-odpadkach w środku lata. Popłynąć słowotwórczym potokiem. Co najmniej zasypać Was kredkowymi bazgrołami od metra. Marzenia ściętej głowy! Daleko mi do renesansu a tym bardziej feniksa, chociaż potoki oglądam regularnie na górskich szlakach (w...

Zwykłe bycie czyli "life beyond PhD exists"

27.06.2013

O tym, że jeśli nie wiadomo, co dalej, usiądź i poczekaj (p.s. zoom po kliknięciu w obrazek).
Trwam. Stoję okrakiem na skrzyżowaniu życia. Nie walczę. Nie myślę: co dalej? Po prostu jestem. Od kilku dni próbuję napisać coś do Was i po piętnastu minutach zaklinania kursora zamykam komputer.

Pada deszcz. Czekam. 
Na listę poprawek, już czwarty tydzień. 

Może popracować nad portfolio? Napisać artykuł na konferencję? Położyć się? Z książką?Wyjść na balkon z kubkiem herbaty? Zbudować z lokatorem kolejną wieżę z piasku?
Miała być tłusta po-doktorancka pustka, a jest to:
zwykłe bycie.
Potrzebuję korepetycji.

p.s. Udziela mi się nastrój mojej przeglądarki. Najczęściej pokazuje "blank", czyli zawieszoną tabula rasę. Jeśli ładuje, to z czkawką. Przy otwieraniu strony pozwala na obranie ziemniaków dla pięcioosobowej rodziny. Najchętniej przebywa w trybie "offline". Bez niej wydłuża się doba.

Veni, vidi, vici!

14.06.2013
W drodze na szafot. Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; ...

La viva viva!

21.05.2013
Przyjaciele już dawno przestali pytać, kiedy ten moment nastąpi. Już! Viva, czyli viva voce ("żywy głos"), zwana nad Wisłą: obroną. Niech żyje obrona! Koniec z gdybaniem, w powietrzu zawieszeniem, strachem z wielkimi oczyma. Wóz albo przewóz. 4 czerwca los mnie poniesie na swojej bryczce powożonej przez dwójkę nieznajomych profesorów z daleka. Sam na sam za zamkniętymi drzwiami. Oddycham...

O przewadze pompki rowerowej nad Duplo

16.05.2013
"Być albo nie być"? Bawić się! Komm - dziewięćdziesiąt centymetrów nowego (współ)lokatora, zafascynowanego binarną naturą rzeczywistości*, ciągnie Wiewióra za palec wskazujący. Duplo leży w kącie, bo gospodarstwo domowe dostarcza mocnych wrażeń: * An! Aus! - krzyczy małe F. adept włączania i wyłączania lampki nocnej. - Wiewiój An! p.s. Małe F. wystąpiło już kiedyś na tym blogu. Na przykład...

Zapachniało Hamletem

12.05.2013
Tymczasem w naszej bajce Andersen maczał palce.   Na ławce z widokiem na jedną z gór. Za plecami pociąg regionalny góry-doliny. Przy ścieżce, gdzie w niedzielne popołudnie liczni rodzice wyprowadzają potomstwo na spacery. Sukienki w kropki, kalosze w biedronki, chusty, uśmiechy, beztroska. Mijani przez początkującą biegaczkę w różowych szortach i dziecko w karocy w kształcie samochodu z...

Życie bywa bajką

6.05.2013
Nawet jeśli deszcz gwiazdy na sznurki nawleka...

Z browaru Karola pod browar Ludwika

3.05.2013
W nowych okolicznościach przyrody trzeba zachować spokój Ufff! Siedzę przy stole z odzysku na krześle po taniości nabytym u Rosjan. Za oknem sekwoja. Z przodu góra, z tyłu góra. Niejedna. 2,5 metra sześciennego dobytku rozpakowane na pachnący żywicą regał z Ikei. Prowizoryczny materac o grubości i jakości dietetycznych wafli ryżowych zamieniony na metr czterdzieści  siedmiowarstwowej pianki...

Szczyty dla bezrobotnych

20.04.2013
Jak trudno rozstać się z przedmiotami, a co dopiero z całym miastem! Żegnaj wigwamie pod Spokojnym Karolkiem na 2,5 pokoju z liniami papilarnymi naszych czół na ścianach. Żegnaj sąsiedzie Aldi, coś nam wyznaczał godziny poranne światłami po zaspanych oczach. Żegnaj dzielnico muzułmańska bez Bożego Narodzenia, przespanych nocy Ramadanu i sortymentu wołowiny hallal i nie. Żegnaj lesie, jak stąd...

Świerszczyk! Debiut razy dwa, czyli niech mnie ktoś uszczypnie

15.04.2013
40 lat temu okładka "Świerszczyka" wyglądała tak. A obok Marii Mackiewicz, ilustrował m.in. Bohdan Butenko. Od 6 miesięcy trzymałyśmy się z Tomaszową w ryzach, popiskując co chwilę z niedowierzania. A działo się. Najpierw Tomaszowej wykiełkowała odwaga i słowotwórstwo jej autorstwa wylądowało na biurku naczelnej. Z nim jedna, jedyna moja ilustracja (Tomaszowa czarownico! Bez ciebie by tego nie...

Fanfary! Fanfary! Będę doktorę

6.04.2013
Mój pierworodny, w bólach poczęty i (nadzieja w Wiewiórze*) jedyny. Nie ma eleganckiej okładki ze skóry, ani złotem grawerowanych liter. Ma 214 dwustronnie drukowanych stron, Cambria New Roman, podwójną interlinię i oprawę z plastiku dla wygody egzaminatorów. Oraz jedną zbyteczną kropkę wytropioną za późno. Kropkę na szczęście. Ku mojemu zaskoczeniu, świat nie przystanął z wrażenia w momencie,...

Zdeptana stokrotka

29.03.2013
Irlandzką tradycją (i ku ostudzeniu zbiorowej histerii pogodowej): Gdy możesz nadepnąć na trzy stokrotki na raz: wiosna przyszła! Zdjęcie z piątku. Tempo publikacji postów zastrasza nawet mnie samą. Wybaczcie. Chciałabym obiecać, że będzie lepiej, ale tendencja każdy widzi jest zdecydowanie nienachalna. Nie nadążam. Nie z nadmiaru wrażeń i obowiązków, bo w tym zakresie szczytem dnia jest wytropiony...

List wełną dziergany i... WIOSNA!!!!!!

22.03.2013
Dowód spisku. Od MagOOmamy Mail Art w czystej postaci. W wigilię trzydziestych urodzin, przyszła nieoczekiwana przesyłka.Wełniana. W sercu, w głowie i na kopercie. Z drobnym makiem kaligrafowanym wnętrzem. Od MagOOmamy, z którą znamy się li i jedynie w wirtualnej rzeczywistości. Pieczęć z guzika otwierałam otrząsając niedowierzanie, że są obcy ludzie, którym się chce. I to jak! Taka kopertę...

Mail Me Art: Sztuka pocztą raz proszę! (1)

10.03.2013
Zastanawiam się, czy to może Bebe w poprzednim życiu była gońcem maratońskim? Bo jak inaczej wytłumaczyć jej miłość do poczty w każdym rodzaju i wymiarze.  Znacie projekt Mail Me Art (w wolnym tłumaczeniu Przyślij mi sztukę)? Nie? Już po raz trzeci artystów i ilustratorów z całego świata ogarnęła zbiorowa psychoza: Z czystej przyjemności tworzenia wyżywają się twórczo (i analogowo) na...

Prawie tak jak w filmach...Antarctica?!

6.03.2013
Zamień wigwam w Czarnym Lesie na tipi w śniegach Antarktyki © AHT/Gretel Jest coś magicznego w szukaniu pracy. Gdy otwierają się nowe drzwi do możliwości. Gdy obietnica na mgnienie staje się rzeczywistością. Gdy w marzeniach pisze się nowy scenariusz na życie. Scenariusz na wczoraj: Bebe dekoruje Czarnoleskie Muzeum Historii Naturalnej. Plakaty, wystawy, animacje, dzieci, rodziny, gekony, koniki...

Kaczka z Dynią po Norwesku

28.02.2013
"Victoria Beckham wygląda jak ja, czyli mój urlop w górach 2013" by Dynia Czym chata bogata, tym Kaczka z przysiółkami syta. Zdrowe porcje lasagne, szarlotka z gruszkami, wino marki wino w kolorze beżowym, biwak w wigwamie pod gwiaździstym niebem. Kawę zastąpiła siekiera herbaciana z trójkątnych torebek. Na ich cześć, ku autentyczności przeżyć, wysiadła nawet pompa grzewcza w całym budynku. Czego...

Goście, zamki i artystyczne oświecenie

22.02.2013
W tym tygodniu pokonałam niejedną twierdzę. Tymczasem w życiu Wiewióra-samozwańczego praktyka Bauhausu: - Dzisiaj nastąpił przełom w mojej twórczości artystycznej - krzykną Wiewiór wymachując kartką papieru. - Tak? A co zrobiłeś? - Użyłem kredki w innym kolorze! --- Kaczka do mnie jedzie. Z Dynią i Norweskim! Idę poszukać odkurzacza. Szarlotkę piec? Czy lasagnie? Wiewiór rozkłada już...

Sposób na zmarszczki

18.02.2013
W czwartek Wiewiór po raz ostatni odstemplował się w warsztacie. Wrócił do domu później niż zwykle ze szklanymi oczyma: - I brought you a Kamyk. - Kamyk?? - pomyślała Bebe - Lepsza skała niż nic. - Nie na Walentynki - oznajmił Wiewiór z łysym kaktusem w ręku - Smutno mi i nie chcę, żeby i Tobie było. - Kamyk, a nie skała! (Żywy kamień, Lithops - przyp. autorki) - lśniło Bebe - Przecież poprzedniego...

O tym, że drut i dwa gwoździe są najlepszym dowodem miłości

14.02.2013
Mała rzecz, a cieszy ;)...

Różany Poniedziałek z omułkami w tle

12.02.2013
O jak Omułki, zastąpiły arszenik z półki. Reszta Czarnego Lasu od tygodnia żywi się pączkami i pozdrawia gromkimi "Helau!". Centrum miasta od 11:11 wygląda mniej więcej tak: Jak świętować, to od rana. A tymczasem jedną ręką: Skąd przychodzę? Kim jestem? Dokąd zmierzam?...i gdzie widzę siebie za 5 lat. Od trzech dni ssę palec, tłumacząc jedną z tożsamości na chronologię liczb i zdarzeń. Układam...

Próba generalna

7.02.2013
Londyńskie "ciasteczko" na dobry początek Tłustego Tygodnia (Kaczko patrz!!!). To już! Ten sam pokój, w którym trzy i pół roku temu w rozmowie kwalifikacyjnej przyznano mi stypendium naukowe na doktorat. Biorę to za dobry omen. Trzecie piętro z widokiem na pomarańczowy stadion, jedyną dumę Krainy Yam Yam. Stopą w turkusowych rajtkach i wiśniowych trzewikach wystukuję nerwowo strach. Tęczowy wzór...

Pocztówki z Blogosfery: MagOOmama

29.01.2013
Kochani czytelnicy, Dzisiejsza pocztówka z zakątka blogosfery, który szydełkiem i aparatem uprawia MagOOmama. Zakątek to niezwykle udany. Co ja piszę?! Fantastyczny jest, ciepły, radosny i z pasją! MagOOmama ma bowiem wełnę w głowie, z której dzierga miniaturowy świat puchatych cudowności. Niestety, zdjęcia MagOOmamy to gotowe pocztówki (Moje kredki zbladły. O zgrozo! konkurencjo!). Załączam kilka,...

Auto Post Signature

Auto Post  Signature