Przyjaciele już dawno przestali pytać, kiedy ten moment nastąpi. Już! |
Viva, czyli viva voce ("żywy głos"), zwana nad Wisłą: obroną. Niech żyje obrona! Koniec z gdybaniem, w powietrzu zawieszeniem, strachem z wielkimi oczyma. Wóz albo przewóz. 4 czerwca los mnie poniesie na swojej bryczce powożonej przez dwójkę nieznajomych profesorów z daleka. Sam na sam za zamkniętymi drzwiami.
Oddycham głęboko z przepony, piję czwarty hektolitr melisy, biegam długo medytując zielone, wertuję notatki, pisma i własne słowotwórstwo (naprawdę to napisałam?). Gromadzę skrupulatnie całe zaufanie do siebie.
Święty Józefie z Kupertynu postaraj się. Ten jeden raz.
Ostrzegam, według statystyk 4 czerwca może nie być punktem kulminacyjnym przygody pt."doktorat". Substytutem ocen w systemie wyspowym jest ilość poprawek. Skala w miesiącach od zera do zera. Zero pozytywne (fanfary! fanfary! meksykańska fala i zasmażka!), trzy (fanfary! najczęstsze), dwanaście (i karta stałego klienta w sanatorium dla naukowo pokręconych) lub zero negatywne (trzy kropki niedowierzania). Liczę na dodatnią stronę skali i zielenieję z zazdrości na myśl o tej Bebe, co o tej porze za dwa tygodnie już wie.
Tymczasem, zrozumcie ciszę.
Blogową, twarzoksiążkową, skypową, mailową, telefoniczną, telepatyczną.
Żyję. Wrócę po.
Trzymajcie kciuki, uprawiajcie tańce rytualne i szepczcie litanie, proszę.
Howk!
będę trzymać kciuki :)
OdpowiedzUsuńZagryzaj smalczykiem własnej roboty ;)
UsuńA widzisz, widzisz, to ja zaczekam :)
OdpowiedzUsuńZ uwagi na niepewny wynik liczony w poprawkach, czas oczekiwania może się wydłużyć. Upraszam o cierpliwość. Tymczasem tulę czule :)
UsuńBuzi, buzi, buzi!
OdpowiedzUsuńMua!
UsuńSciskam lapke, na szczescie! ;)
OdpowiedzUsuńsnoufu mufe pifać jemfykiem bo fciuki zasiskam:)
OdpowiedzUsuńKurcze mnie kciuki potrzebne bardzo ... hmmmm za to choć pozytywne myśli w stronę Twa popłyną co by pomogły ... powodzenia :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ..... pozytywne myśli posyłam... i czekam na dobre wiadomości :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki Bebe :) Jesteś Wielka :)
OdpowiedzUsuń- basiaaak -
Hugs and kisses :*
OdpowiedzUsuńAlleluja, Bebeluszku kochany! Trzymam kciukasy :)
OdpowiedzUsuńNie martw się niczym! Będziemy cierpliwie tu czekać na wieści! Tylko daj znać! Jak tylko będzie "po"! Kciuki 3mam!!!!
OdpowiedzUsuńu mnie masz jak w banku - proces realizacji zleceń odkładam na półkę żeby większą cześć czasu poświęcić zaciśniętym piąstkom, w które nachuchałam ku powodzeniu bebe - TRZYMAJ się dobrych wiatrów!
OdpowiedzUsuńkciukamy, kciukamy!
OdpowiedzUsuńKrzymamy tciuki :))
OdpowiedzUsuńGdzieś czytałem, że 4 czerwca 1917 r. Król Jerzy V ustanowił Order Imperium Brytyjskiego, ale nie wiem, jaki to może mieć wpływ / związek. Zwłaszcza że tego samego dnia 1991 r. Jan Paweł II odwiedził Łomżę i Radom.
;)))
Lovam cię Tato!
UsuńŁomża...Łomża kojarzy mi się z jedzeniem. W Łomży rozpakowywaliśmy kanapki z papieru śniadaniowego w drodze do babci. 300 km....a ja już po 10 byłam głodna.
trzymam i tańczę !!!
OdpowiedzUsuńKciuki trzymam, modły odprawiam i tańce rytualne tańczę :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia !!!!
No, dobra, teraz opowiadaj! Ze szczegolami!
OdpowiedzUsuń:)))mamy być z ciebie dumni> ? Hej, no! Gadaj w tej chwili!
OdpowiedzUsuń