Zamień wigwam w Czarnym Lesie na tipi w śniegach Antarktyki © AHT/Gretel |
Jest coś magicznego w szukaniu pracy. Gdy otwierają się nowe drzwi do możliwości. Gdy obietnica na mgnienie staje się rzeczywistością. Gdy w marzeniach pisze się nowy scenariusz na życie.
Scenariusz na wczoraj:
Bebe dekoruje Czarnoleskie Muzeum Historii Naturalnej. Plakaty, wystawy, animacje, dzieci, rodziny, gekony, koniki morskie, wypchane niedźwiedzie polarne i szkielety wieloryba z ogrodu sąsiada.Osiem godzin w przyjemnej atmosferze artefaktów, projektowania i dobrej zabawy. Codzienne powroty na rowerze do wigwamu, gdzie Wiewiór czeka z obiadem. Okazuje się jednak, że nie samym muzeum i fotosyntezą żyje człowiek (a szkoda). Że instytucja kultury choć z chrapką na Bebe, nie opłaci nawet wigwamu. Scenariusze z czarnoleską scenografią kurczą się jak zasoby czekolady przed sesją.
Scenariusz na dziś:
Wiewiór odkopuje bazy ekspedycji naukowych w śniegach Antarktyki. Pół roku w 24-godzinnym dniu polarnym.Wymogi (obok profesjonalnych): poczucie humoru. Laboratorium w kontenerze na płozach. Śnieg, zimno, śnieg. Dużo śniegu. Dużo zimna. Tipi w sąsiedztwie pingwinów. Sfotografuję ile będę mógł! Kuchnia na lodzie pod niebem innym niż nasze. Projekt kosmos (a w kosmos nie lata się codziennie), że aż zazdrość ściska, że nie potrzeba im grafika. Wiewiór poleruje życiorys. Zazdrościć, bać się czy cieszyć?
Scenariusz na jutro:
O tej porze za tydzień, góra trzy, wiekopomne dzieło naukowe otrzyma kropkę nad i (nie wierzę, że to piszę). Ciało profesorskie daje zielone światło. Teraz tylko zebrać odwagę. Pchnąć tą syzyfową kulkę i patrzeć dokąd się potoczy.
Nie wysyłaj Wiewióra na śniegi! Ja raz spotkałam takiego po sześciu miesiącach w polskiej bazie antarktycznej - z lekka dziwny wrócił.
OdpowiedzUsuńDziwniejszy chyba być już nie może ;)
UsuńScenariusza na dzis zazdroszcze calym jestestwem. Taki zawsze chcialam, nigdy sie nie udal. Niech sie Wiewiorowi uda, kanapki mu zrobie na droge.
OdpowiedzUsuńScenariusz na jutro.
Stawiajze te kropke. Dynia chce tulic.
Co tam kanapki, lepiej zwiększać rezerwy herbaty w trójkątnych torebkach.
UsuńTo Dynia mnie jeszcze pamięta?
Taki epizod był też w "Big bang theory". Chłopaki źle na tym wyszli...
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że nie widziałam...
UsuńTo zabawne - ja także ostatnio myślałam o wyprawie w takie rejony...
OdpowiedzUsuńAle jak to???
Usuńuuuu czas zacząć gromadzić ciepłe skarpeciochy :)
OdpowiedzUsuńDamy wszystko za własnoręcznie dziergane wełniane! Mi tu talentu braknie ;)
Usuńscenariusz oskarowy;-)
OdpowiedzUsuńpowodzenia na planie!
;) Reżyser-życie pewnie zmieni zdanie.
UsuńWiewiór w śniegach ... ciekawe czy wykopie żołędzia ...czy orzeszek może ....?
OdpowiedzUsuńBardzo dobry plan! Gromadź barchany :))
OdpowiedzUsuńzimno konserwuje! wróci młodszy:) Za kropkę trzymamy kciuki:)
OdpowiedzUsuńlubię kropki, szczególnie Twoją, nad i :)
OdpowiedzUsuńKocham Cię. Tak dla przypomnienia piszę. Siorka średnia
OdpowiedzUsuń