Tour de Pologne [3]

25.10.2013
[9-11]
Hanyzka, kolodionowa czarownica*, w świetle czuła. Dotarła do sedna.
W poprzednim wcieleniu często siedziałam na stołku.

kolodion

Za udawanie rycerzy walczących ze smokami, hersztów band sierot i przywódców dzikich plemion.

kolodion


W tym wcieleniu siedzę w kolorze. I tyle mi wolno, na ile sama sobie pozwolę.

Zdjęcie z matówki, czyli dawnego wyświetlacza.


*Kolodion: W ciemnej komórce się zaszyć. W proporcjach tylko sobie znanych cukier i inne substancje wymieszać. Szklaną płytkę polać. Równiuteńko, jednym ruchem ręki od lewa do prawa. W ciekłym srebrze uczulić. Do kasety włożyć. Na trawnik przed domem wybiec. Do globiki** włożyć. Widokiem na matówce się napawać. Oddech na osiem sekund wstrzymać. Oczu nie mrużyć. Do komórki wrócić i wywoływaczem-wodą-utrwalaczem potraktować. Światło włączyć i zaniemówić z wrażenia.Suchość gardła winem podlać.

Photoshop na żywo. Cały dzień tak można.

**To nie aparat, to czołg!
21 komentarzy on "Tour de Pologne [3]"
  1. Anonimowy13:04

    Vivat kolodion, vivat Beb!
    Macha Anusz z krainy kolodionowych pasjonatów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znasz? Lubisz? Robiłaś?
      Opowiadaj!

      Usuń
  2. Anonimowy13:20

    no sedno! samo sedno kolodionowej magii! Lovam Cie Bebeluszku! To mowilam Ja! haanyzka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem więcej: Kolodionista jest jak Fryzjer - leczy duszę :)

      Usuń
    2. Anonimowy13:28

      teraz sie wzruszylam!!!!!

      Usuń
  3. Hurrrra ! Dagerotypia pokonana !

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie napisane! jak zwykle :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna to czynność, siedzenie na stołku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy. Dobrowolne czy z przymusu.

      Usuń
  6. Boskie! Boskie tez i rajtki! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rajtki w stylu bocian. Poruszenie wśród przechodniów - gwarantowane.

      Usuń
  7. Bebe! Dlaczego czynisz mnie zazdrosnym? Bebe, why? Jam żem najstarszym aparatem z sześćdziesiątych lat zdjęcia robił :) I co, że klisza 6 na 6 była, że matówka większa od niejednego wyświetlacza (no, he, jak to tak?), skoro płytki żadnej nie polewałem (nawet jak nie patrzyli).

    ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojcze, nic straconego. Podam ci namiary, pojedziesz sobie polać, a i tobie chętnie poleją ;)

      Usuń
    2. Znakomicie! Jestem bardzo frontem do polewania :)

      Usuń
  8. Takim czołgiem można świat zdobywać :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile ma się taczkę ;) Tudzież wózek widłowy.

      Usuń
  9. Chciałabym odpowiedzieć równie lakonicznie, ale zaniemówiłam z wrażenia. Sama Zorka, tutaj. Kawy? Herbaty? Wina?

    OdpowiedzUsuń
  10. A można jeszcze cięty materiał światłoczuły kupić, by nie polewać płytek? Może mało romantycznie, ale lżej.

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature