[9-11]
Hanyzka, kolodionowa czarownica*, w świetle czuła. Dotarła do sedna.
W poprzednim wcieleniu często siedziałam na stołku.
W tym wcieleniu siedzę w kolorze. I tyle mi wolno, na ile sama sobie pozwolę.
*Kolodion: W ciemnej komórce się zaszyć. W proporcjach tylko sobie znanych cukier i inne substancje wymieszać. Szklaną płytkę polać. Równiuteńko, jednym ruchem ręki od lewa do prawa. W ciekłym srebrze uczulić. Do kasety włożyć. Na trawnik przed domem wybiec. Do globiki** włożyć. Widokiem na matówce się napawać. Oddech na osiem sekund wstrzymać. Oczu nie mrużyć. Do komórki wrócić i wywoływaczem-wodą-utrwalaczem potraktować. Światło włączyć i zaniemówić z wrażenia.Suchość gardła winem podlać.
Photoshop na żywo. Cały dzień tak można.
**To nie aparat, to czołg!
Hanyzka, kolodionowa czarownica*, w świetle czuła. Dotarła do sedna.
W poprzednim wcieleniu często siedziałam na stołku.
kolodion |
Za udawanie rycerzy walczących ze smokami, hersztów band sierot i przywódców dzikich plemion.
kolodion |
W tym wcieleniu siedzę w kolorze. I tyle mi wolno, na ile sama sobie pozwolę.
Zdjęcie z matówki, czyli dawnego wyświetlacza. |
*Kolodion: W ciemnej komórce się zaszyć. W proporcjach tylko sobie znanych cukier i inne substancje wymieszać. Szklaną płytkę polać. Równiuteńko, jednym ruchem ręki od lewa do prawa. W ciekłym srebrze uczulić. Do kasety włożyć. Na trawnik przed domem wybiec. Do globiki** włożyć. Widokiem na matówce się napawać. Oddech na osiem sekund wstrzymać. Oczu nie mrużyć. Do komórki wrócić i wywoływaczem-wodą-utrwalaczem potraktować. Światło włączyć i zaniemówić z wrażenia.Suchość gardła winem podlać.
Photoshop na żywo. Cały dzień tak można.
**To nie aparat, to czołg!
Vivat kolodion, vivat Beb!
OdpowiedzUsuńMacha Anusz z krainy kolodionowych pasjonatów.
Znasz? Lubisz? Robiłaś?
UsuńOpowiadaj!
no sedno! samo sedno kolodionowej magii! Lovam Cie Bebeluszku! To mowilam Ja! haanyzka
OdpowiedzUsuńPowiem więcej: Kolodionista jest jak Fryzjer - leczy duszę :)
Usuńteraz sie wzruszylam!!!!!
UsuńHurrrra ! Dagerotypia pokonana !
OdpowiedzUsuńPoznana, pokochana :)
UsuńPięknie napisane! jak zwykle :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńPiękna to czynność, siedzenie na stołku :)
OdpowiedzUsuńZależy. Dobrowolne czy z przymusu.
UsuńBoskie! Boskie tez i rajtki! :-)
OdpowiedzUsuńRajtki w stylu bocian. Poruszenie wśród przechodniów - gwarantowane.
UsuńBebe! Dlaczego czynisz mnie zazdrosnym? Bebe, why? Jam żem najstarszym aparatem z sześćdziesiątych lat zdjęcia robił :) I co, że klisza 6 na 6 była, że matówka większa od niejednego wyświetlacza (no, he, jak to tak?), skoro płytki żadnej nie polewałem (nawet jak nie patrzyli).
OdpowiedzUsuń;)))
Ojcze, nic straconego. Podam ci namiary, pojedziesz sobie polać, a i tobie chętnie poleją ;)
UsuńZnakomicie! Jestem bardzo frontem do polewania :)
UsuńTakim czołgiem można świat zdobywać :).
OdpowiedzUsuńO ile ma się taczkę ;) Tudzież wózek widłowy.
UsuńChciałabym odpowiedzieć równie lakonicznie, ale zaniemówiłam z wrażenia. Sama Zorka, tutaj. Kawy? Herbaty? Wina?
OdpowiedzUsuńA można jeszcze cięty materiał światłoczuły kupić, by nie polewać płytek? Może mało romantycznie, ale lżej.
OdpowiedzUsuńPinie przedstawione :-)
OdpowiedzUsuń