Image Slider

Sezon ogórkowy #4

21.08.2015
Prywatną plażę Grudki sponsorują
Zakłady Mięsne Olewnik-Bis z Drobina.
Pozdrawiamy!


Sezon ogórkowy #3

18.08.2015
[10.08]
W dawnym mieście wojewódzkim dowiaduję się, że:
-  W Polsce nadal chodzi się na zakupy z najprawdziwszą plastikową reklamówką! A przynajmniej z nich wychodzi. Niespotykany widok dla człowieka z emigracji.

- Kaszka dla dzieci bez cukru i pochodnych jest produktem deficytowym. W całej alejce kaszek znalazłam jedną jedyną. Czyżby kolejne zdanie wynikało z poprzedniego?
- Polskie niemowlaki są od Grudki tłustsze.
- Nad Wisłą nadal fajnie jest.

[11.08]
Skoro jest już tak gorąco, włączyłyśmy piekarnik.
Cynamonowe ciasto z kabaczkiem, pasztet z cukinią, chleb - bez kabaczka i cukinii.
Zapomniałyśmy tylko, że apetyt upałom nie towarzyszy.
Kurdebele!

Hasło dnia:
Masz mięśnie jak żabie pięty

[12.08]
 
Gwiezdne polowania skrojone na podstawową komórkę rodzinną:
Wypatrzyłam trzy. Dla każdego po jednej.


[13.08]
Egzotyka wsi i trendsetterstwo stosowane:
 Grudka w nosidle i czapce uszatce*.
Tubylcy przeszywają wzrokiem i dostają skrętów szyi.

*nie mylić z uszanką

(...)
Na ten widok Wiewiór dostałby zawału serca:

Mama Bebeluszka (zwana Babcią) przyłapana na gorącym uczynku.


[14.08]
Piątek targiem zjeżdża się z okolicznych gospodarstw. Obok ogórków i śliwek (3,50zł/kg), mydło, powidło, gacie z myszką miki, papieskie flagi w kance po mleku i obrazy maryjne w kartonach po bananach. Po prawej stronie roi się od bab. Ciuchy na wagę. Z tego stołu 1zł/kg, z tego za 2zł. Jest też catering skrojony na miarę targu. Wózek sklepowy z kołami od dziecięcego traktora. A na nim kuchenka gazowa i chińskie zupki w technikolorze: od grochowej po kurczaka "na otro".

Kaczy gryczanej na wagę brak.

[15.08]
Odpust Grudka celebruje dniem susła.
Łączna ilość świadomych godzin: 7.

[16.08]
Królowa sypia z berłem.
Bogata królowa sypia z berłami.
W barchanach znalazłam dziś rano: sznurek obwarzanków wysuszonych na granit, nadwyrężonego bezzębnym dziąsłem ogórka, fasolkę szparagową żółtą, łapkę na muchy sztuk trzy (w tym dwie w neonowej czerwieni), pokrywkę od ogórków kiszonych bardzo dokładnie wylizaną, dwie żyrafy, okładkę woluminu krzyżówek, dwa orzechy włosie niełupane i metr kwadratowy folii bąbelkowej.

[17.08]
W piasku - siedzi.
W wannie - siedzi.
W fotelu (kierowcy) - siedzi.
Na kocyku - siedzi.

Zdaje się, że Grudka siedzi.
Jeszcze chybotliwa to pionizacja, ale coraz mniej wspomagana cudzą dłonią.

Nie martwcie się, też w to nie wierzę.

[18.08]
Dzień, w którym Grudka nie tylko (Wiewiór nie czytaj dalej) ujeżdżała psa, ale postanowiła go zjeść.
Nieodporna na uroki korupcji, za biszkopta* odroczyła wyrok.

*Nadal odmawia przecierów i papek. Za to dietę rozszerza chętnie i z niejakim impetem taranując sobie ust korale: chlebem orkiszowym, obwarzankami ze sznurka, kiszonymi, obwarzankami, pomidorami, bananami, malinami, jabłkami, papierem i piaskiem. 

Sezon ogórkowy #2

13.08.2015

Pozdrowienia z Pojezierza Kuchennego!

Kraj leży odłogiem z powodu Wszech Panującego Piekarnika, a Grudka tymczasem dokonuje rewolucji rozwojowych na miarę przewrotu* Kopernikańskiego.

I tak:

Komunikacja z Potomką nabrała rumieńców za sprawą przejawów wolnej woli, która nota bene jest szybka i bardzo konkretna: To chcę. Tu i teraz. Łeeeeeeee!!!
Pojawiła się też pamięć krótkoterminowa. Fanfary, fajerwerki, fontanny!! - mogą być nawet bez szampana w to gorąco. Gra w nieśmiertelne "Akuku" jeszcze nie wchodzi nomen omen w grę, ale: Ogórek mi wypadł z ręki i leży o tam! - jak najbardziej - Podaj mi! Łeeeeeeee!!!!

*Z pleców na brzuch, z pleców na brzuch, z pleców na brzuch, z.... - potrafi nawet we śnie.
Gdyby nie silnie irytujący brak koordynacji kończyn dolnych z górnymi - Łeeeeeeee!!!! - już by raczkowała -  Buuuuu!!!!**

**To od matki, która stoi w rozkroku między: "Nie rośnij tak szybko", a "kiedy skończy się ta faza".

Sezon ogórkowy #1

9.08.2015
[3.08]
Na nasz widok tipsiara przewróciła oczami i zrobiła minę pt. "O boże, muszę siedzieć obok niemowlęcia!". Wcisnęła się między nas a okno, założyła słuchawki i przez cały lot próbowała zintegrować się ze ścianą. Pierwsza osoba na planecie odporna na uroki Grudki.

(...)
Witaj ojczyzno... Małosolnych.

(...)
Ojczyzna przywitała nas smsem od Ojca Karmiącego.
Że rykoszetem cudownych okoliczności beberazek wystąpi na kanałach Discovery Channel.
Wow!
Dzięki Ojcze!

Bo fajny konkurs jest. Taki, że chciałoby się by Grudka była Grudkiem.
Nic to, może ogłoszą też edycję drugą. Dla córek.

[4.08]
Irlandzka rodzina zasypałaby cię przymiotnikami:
Lovely! Gorgeous! Pretty! Fantastic! Wise!

Polska rodzina medytuje nad Tobą w zachwycie i kompletnej ciszy.

(...)
Z wsi teutońskiej trafiłyśmy na wieś mazowiecką.
Jakby bardziej wiejską. 100% wsi we wsi. 


[05.08]
Tysiąc Celsjuszy w cieniu wytapia mi mózg.
Myślę o jednym: Pomidory. Z krzaka.
[tu mrugamy do Ciebie Diable Buraczkowy!]

Potomka pławi się w balii (i siedzi!), "czyta" namiętnie "Rozrywkę dla każdego", rzuca się na najkwaśniejsze jabłka i odsypia bonusy bodźców ostatnich dni.

[6.08]
Łapką na muchy włada jak Obi-Wan Kenobi.

(...)
Dzięki/Przez - niepotrzebne skreślić - weszła w krajowe ryty jak w masło w nomen omen środku lata.
O 19 zasiada w misce i dokonuje szerokich badań nad napięciem powierzchniowym wody. Następnie wdziewa nocne krynoliny, przystępuje do bufetu i wychodzi na randkę z Morfeuszem (WSZAK Jest Polką).
Z której wraca po pięciu minutach.
Bo szkoda spać, gdy słońce jeszcze nie zaszło.

[7.08]
Choć w trudno to uwierzyć, upał rośnie i pęcznieje.
Jutro ma nastąpić apogeum. Szykujemy lody, chłodnik, zimne napoje, balię z wodą i leżaki.
Takiego widowiska nie można przeoczyć.

Ogórki zbieramy o 5:34 rano.

[8 - 9.08]
Matka-Nowicjuszka ma z żonglowania czasem (wolnym-przyp. autora) nadal dostateczny. Umyć się? Zjeść? Zażyć życia innego niż rzeczywiste? Na ogół decyduję się na opcję 1 lub 3, z nadzieją że dwójki Potomka nie wyrwie mi z ręki. Na wszystkie trzy nigdy nie starcza drzemki.

(...)
Potomka ćwiczy gamy.
Przyjemne Łaaaaa! w tonacji człowieka zachwyconego sytuacją zamieniła na Haaaa! w tonacji wysokiego C. Skonfundowane środowisko doznaje rozstroju nerwowego mając problemy z interpretacją: czy to tylko wprawki czy już koncert niezadowolenia?

(...)
Grudka jest Polką!
Przyssała się do ogórka kiszonego i nie chce puścić.

Grudkowieści

3.08.2015
Albo świat przyspieszył albo to ja nie nadążam.
Zatem, sprawdzonym sposobem, zmieniam formułę przyjmując zasadę, że lepszy minimalizm niż cisza.

[05.07]
Z katalogu pierwszości:



[Międzyczas]
Nie zauważyłam kiedy koafiurę noworodka zamieniła na szczecinę z blond jedwabiu.

[25.07]
Grudka postanowiła, że kaszki i przeciery to jedzenie dla dzieci.
Całą sobą zażądała traktowania na poziomie. Dla umocnienia przekazu rzuciła łyżką przecieru z dyni w dal. Proszę słuchać uważnie, bo nie będę powtarzać: Akceptuję tylko prawdziwe pokarmy. Do żucia. Zwłaszcza pomidory.

To po mamusi.
#Duma

[26.07]
Rutyna? Rytuał?
Komu to potrzebne?
Dziecku czy rodzicom?

[27.07]
Powidoki bioder wykazują, że możesz tańczyć zumbę i ćwiczyć taniec brzucha bez zastrzeżeń.
Ufff. Ufff.

Tymczasem matka-nowicjuszka robi licencjat z gatunków egzotycznego umeblowania kuchennego:
Tripp Trapp, Ikea Antilop czy Hauk Alfa +?

[28.07]
Pierwsza gorączka powyżej 39.
Pierwszy paracetamol.
Pierwsza przeczuwana noc.

Wydeptuję rów mariański wokół domu targając Grudkę w nosidle.
Każda inna fora przebywania wydaje się być z królową niekompatybilna.

[29.07]
Pół roku razem.
Już?
Dopiero?

Nie ogarniam.
W żadną stronę.

[30-31.07]
Ona: Męczybuła.pl
Ja: Matka-Frustratka.com

Niech już będzie weekend.

p.s. Tak wiem, że to kiedyś minie.
I że się od tego nie umiera też wiem.
.
.
.
.
.
.
No i co z tego?
Że wiem.

[1.08]
Co ma wspólnego rodzicielstwo z drogowcami?
Zaskoczenie nieuniknionym.

Grudka komunikuje zrozumienie kolejności wypadków.
Gdy mówię "Chodź do mnie" - wyciąga ręce.
Gdy pokazuję jej ulubioną zwierzynę z poliestru* - wyciąga ręce.
Gdy kładę ją na łóżku, żeby nakarmić - nie, nie wyciąga rąk. Ale przekręca się na bok do pozycji wyjściowej i cieszy się całą sobą.
Gdy zasypia - o zgrozo - już nie wtula mi nosa pod pachę, ale odwraca się plecami.

Wiedziałam, że one szybko rosną.
Ale żeby aż tak?

 (...)
Według teutońskich siatek centylowych jesteś powyżej wagowej i wzrostowej przeciętnej.
Według polskich siatek centylowych - poniżej.

Komu wierzyć?
Jak żyć?

*Nie, nie jest to rozkoszny zajączek, puchata owca ani miś Paddnigton.
Potomka upodobała sobie żyrafę w technikolorze. Siostrę WibroSłonia.
Radość i niezapomniane wrażenia estetyczne sponsoruje Kaczka*.

*W swej litości do zestawu nie dołączyła samograjki,
dzięki której Mozart wykonuje salto mortale w grobie.
Niech sobie miszczu w końcu poleży.

[2.08]
Dylemat przed-uroplowy:
Szkicownik i kredki czy poduszka Potomki?

(...)
Skupiona na zawartości piaskownicy - siedzi!

[3.08]
Szkicownik, kredki ORAZ poduszka.
Po co komu koszulka i spódnica na zmianę?
W plecaku też dwie żyrafy, dwie książki, grzechotka.
Po dwa zestawy ubrań na zmian dla każdej.
Kilo podarków dla rodziny i przyjaciół Bebeluszka.
Jesteśmy gotowe do nomen omen LOTu.

[Międzyczas]


Auto Post Signature

Auto Post  Signature