Image Slider

Niedaleko pada jabłko...

29.04.2016
Być może Drogi Czytelnik przypomina sobie procedery uprawiane z premedytacją przez Wiewióra na własnej Potomce. Gwoli kronikarskiej ścisłości, proszę zajrzeć do kartoteki: Klik!

Nie trzeba było długo czekać, bo ziemia nader żyzna:


Państw sobie włączą w głośniczkach: Klik! Grudka nuci.... Ach gdybym potrafiła robić GIFy....

Przy okazji, proszę zauważyć jak spektakularne efekty przynoszą lekcje architektury sponsorowane przez IKEA. #DumnaMatka #15Miechów #JakToJuż?!

Kalendarz 2016 - Maj

25.04.2016
Czy też nie możecie uwierzyć, że już za chwilę maj? Jedyne, co mnie pociesza, to duże prawdopodobieństwo zaniku opadów śniegu (tak, dziś Bawaria na biało) i nadzieja na łąki wysadzane kolorem. Tymczasem możemy sobie zbiorowo ubarwić poniższą:

#5 Maj. Wersja do wydruku:

 Do ściągnięcia tutaj: Klik! Klik!


#5 Maj. Wersja na pulpit i w technikolorze:
 
Wystarczy kliknąć w obrazek i zapisać sobie na dysku.

Wyjątkowo ze względu na mnogość i wielość długich weekendów, wersja dla Polski:



I wersja dla Niemiec, czyli dla mnie i Kaczki oraz innych anonimowych czytaczy znad Renu i Odry (Deutsche Version!):



A dlaczego...? #1

18.04.2016
W meandrach żłobkowych korytarzy....



Czekam, aż zbierze odwagę.
I nadal nie wiem, co odpowiedzieć.

Ogłoszenie Bardzo Specjalne

5.04.2016

>>>>> Tu tu tu. Tu Robótkowe Radio.
 środę (6 kwietnia) o godzinie 11 w Radiowej Czwórce
Detale: TĘDY PROSZĘ! <<<<<

Dziara Re:Loaded

4.04.2016

Grudka wzięła sprawy w swoje ręce

Jak Oni Grudce, tak Grudka mi.
Wszak każdy szanujący się artysta....

SHARE WEEK 2016

3.04.2016
Ostatnim rzutem na taśmę, dołączam do Akcji Andrzeja Tucholskiego "Autorzy polecają autorów". Wszak fajowo jest poznawać nowe blogi i blogerów, zwłaszcza bywających w niszach, do których mnie jeszcze nie zawiało. Zatem uwaga, moja blogowa top-trójka (no prawie) na dziś (kryterium: Jakość i Ważność dla mnie - strasznie mi się to kryterium podoba. Bo ani nie trzeba mieć insta, ani żyć kanałami, ani wysyłać smsów, ani klikać pińćset razy dziennie w obrazek ani podawać i potwierdzać autentyczności swojego maila):

- Dziennik frazeologiczny - to jest zawsze uderzenie w środek splotu słonecznego. Wirtualna wioska kobiet stworzona przez Katachrezę. Zbiór esejów o aktualnym stanie świata. Gęsto, czasem do przełknięcia trudno, ale tak, że się o tym przez kolejny tydzień myśli. I wraca, wraca, wraca. Na przykład do tego:
"Pamiętajcie, bądźcie gorzej wychowani, proszę. Idźcie na słońce. Zgłodnieć. Chcieć. Siebie i dla siebie. Poznacie po tym, że będzie bolało z radości od środka. Kiedy nie można nie mieć uśmiechniętych oczu i wzrok wszystko wyda. Niech Wam się zrobi kula w brzuchu z radości. I skacze.
To się nazywa szczęście i nie uczą tego w tym kraju."
http://dziennikfrazeologiczny.blogspot.de/2013/08/fanaberia.html

- Kaczka - wiem, żadne zaskoczenie, ale cóż zrobić... miłość nie wybiera. Stali bywalcy wiedzą, że ten rodzaj drobiu kocham nad życie. Ptak gospodarski (jeden Mąż, dwójka Kacząt) o lekkim piórze i pysznie tłustej acz chrupkiej frazie. Dobro narodowe. Z nikim innym codzienność i sprawy na pozór mało istotne nie smakują tak pysznie! Kaczkę powinno się narodom przepisywać na receptę. Na przykład:
"Po pięciu latach organizowania imprez urodzinowych dla młodzieży przedszkolnej, człowiek jakby okrzepł.
Nie chodzi już kopać trufli przy blasku księżyca, nie nastawia sufletów z ekologicznej marchewki, nie rzeźbi w pietruszce fair trade, ani nie zastępuje węglowodanów ekstraktem ze stewii.
Po pięciu latach człowiek sypie w miski rumuńskie prażynki z kartofli, odpala popcorn z mikrofalówki, wciska do kremu z masła kilo cukru pudru i całą tubkę syntetycznego barwnika o najbardziej nienaturalnym kolorze, a do tortu rozbija skamieniałe bryły kakao, które przywiózł sobie z wycieczki do Holandii w czasach, gdy nie miał dzieci i odmienne stany świadomości musiał osiągać za pieniądze."
http://la-terra-del-pudding.blogspot.de/2015/12/322.html

- Od środka -  czyli Litermatka: Człowiek-Odwaga. łączą nas Potomki w podobnym wieku oraz znajomość codzienności na Wyspach Brr.... Ale, co ważniejsze, nikt inny nie pisał o obcym mi temacie, jakim jest adopcja, w tak poruszający ale nie ckliwy, przystępny, nieobojętny sposób. Blog wielce potrzebny. Pozwala zrozumieć. Bo na przykład:
 "Być może jeszcze wróci żal, że jasna cholera, znów musimy coś udowadniać, stawać na głowie, pisać elaboraty i czekać, czekać, czekać. Jak nie-normalni ludzie. Ale wiem, że w ostatecznym rozrachunku to nie ma żadnego znaczenia, że nasza wspólna przygoda nie rozpocznie się od tamtej strony brzucha, od środka."
http://litermatka.blogspot.de/2016/03/o-tym-ze-nie-jestem-tym-typem.html


- Melanie Garanin - blog niemieckojęzyczny, ale z wielojęzycznymi ilustracjami dla każdego. Melanie uprawia niemożliwe, publikuje przynajmniej jeden rysunek niemal każdego dnia. Pisze o sobie: "Mam męża i czwórkę dzieci, z których jedno jest aniołem (...)". To zdanie wiele wyjaśnia.


Po prawej w bocznej szpalcie ciąg dalszy... bo poleciłabym każdy, ale Grudka domaga się posiłku, ciągnie za rąbek spódnicy i wyrywa klawiaturę z rą PFBQWBhudhsk cscdb
epwjf
fowjpq......324092109751--.3-.4222225nahffh

fwjqojfw
jwo
qofrj

- to pisała Grudka.
Ze słonecznościami dla Was!

Auto Post Signature

Auto Post  Signature