W tym tygodniu pokonałam niejedną twierdzę. |
- Dzisiaj nastąpił przełom w mojej twórczości artystycznej - krzykną Wiewiór wymachując kartką papieru.
- Tak? A co zrobiłeś?
- Użyłem kredki w innym kolorze!
---
Kaczka do mnie jedzie. Z Dynią i Norweskim!
Idę poszukać odkurzacza.
Szarlotkę piec? Czy lasagnie?
Wiewiór rozkłada już ulubione gry planszowe.
Kwitną około-gościowe dylematy:
- Nie mamy kawy. Ale możemy kupić.
- A ty wiesz jak się robi kawę?
- No, tylko taką po turecku. Fusy w kubek i zalewasz wodą.
- O, patrz! Ekspres mamy. Trochę się zakurzył, ale może działa?
- Nigdy go nie używaliśmy.
- Filtry też są.
- Tylko jak to ustrojstwo włączyć?
Stres jak przed pierwszą randką.
Schizofrenia blogowych znajomości:
Znamy się jak łyse konie, wykonałyśmy wspólnie kawał dobrej Robótki,
choć nie wiem czy sięga mi do brody, czy ja jej.
Udanego weekendu! Mój będzie :)
Wiem ile wątpliwości (czy wszystko gotowe, czy będzie jej smakowało ciasto) towarzyszy spotkanie z innym blogerem. Tym bardziej życzę powodzenia w przygotowaniach i owocnego weekendu ;)
OdpowiedzUsuńJakie ciasto? oto jest pytanie. Brak miksera nie ułatwia sprawy ;)
Usuńojej! znam ten stres i to podekscytowanie! :) będzie przednio! wiadomo! bawcie się dobrze! :)))
OdpowiedzUsuńPrzednio! Klawo, niewąsko, w dechę!
UsuńA Olgę też kiedyś odwiedzę...a właściwie biblioteczkę Ewki ;) Ukoch!
fajosko masz :)
OdpowiedzUsuńKaczka jak wygrana w totku ;D
Usuńno przełom w twórczości jak nic:))
OdpowiedzUsuńoraz ja bez kawy nie wyobrażam sobie;-)
oby Wam czasu starczyło na pogaduchy, udanego weekendu!
Alcydło, jak przyjedziesz do Czarnego Lasu, dla Ciebie nawet ekspres do kawy odkurzę, a co!
UsuńBebe:* a gdzież mi tam w dalekie światy;) ale miło mi bardzo! i do nas zapraszam, herbatka zielona czeka!
Usuń:))) i to jest jakaś dobra wiadomość na sobotę, mogę się cieszyć z wami bo "ja to się ciesze byle czyma tralalala" (znaczy, na razie trenuję ale całkiem nieżle mi idzie w tym tygodniu - dziś zdążyłam się już ucieszyć 3 razy).
OdpowiedzUsuńBez kawy? Kawa tylko z tygielka!
(ja wożę tygielek ze sobą)
Dobrej zabawy/i dla Kaczki z przyległościami też.
No proszę, cóż za mili goście za rogiem! :)
OdpowiedzUsuńach co to będzie za spotkanie... :) Dynia w gościnie... :D
OdpowiedzUsuńdzięki Bebe za wpis, przynajmniej wiadomo, że Kaczka żyje, choć śladu nie zostawia...
Sluchajcie, sluchajcie! Spalam w wigwamie!
OdpowiedzUsuńBebe i Wiewior przecudni w oryginale.
:*
potwierdza kaczka opchana do wypeku szarlotka