
Czekałam na ten moment od jakiegoś czasu. Czasu, który można policzyć już w latach, a niedługo nawet w ich dziesiątkach.
Nie wypada jednak dłużej czekać. Na odpowiedni moment, wenę, papier, stalówkę, wydawcę, sponsora, mecenasa, gotówkę, odpowiednią zawartość talentu w talencie, lekkość kreski, TEN pomysł, na gotowy (i idealny) projekt, aż się będzie wystarczająco dobrą. Na odwagę też nie wypada...