Tym razem o sprzątaniu świata. W mojej części Bawarii to temat wręcz egzotyczny, wszak Teutoni nawet trawę strzygą przy pomocy nożyczek i linijki. Ale sezon ogórkowy spędzony w Polsce dowodzi, że nad Wisłą to już insza inszość. Beztroska rodaków w rozsiewaniu opakowań, zwłaszcza na łonie natury, zadziwia nieprzyzwyczajone emigranckie oko. Zatem za ściereczki, Najmilsi moi, za ściereczki i do kiosków zapraszam. Okładki i trzy rozkładówki a w nich między innymi "niezwykle groźna panda Pandemonia" dla każdego za jedyne 5,20.
|
Czterolistna koniczynka z najważniejszych zbiorów Wiewióra też musiała być :) |
Ja to się muszę chyba postarać o jakieś dziecko w najbliższym otoczeniu, żeby mieć pretekst do kupowania Beebrazków. Nieodmiennie uwielbienia ślę:-)
OdpowiedzUsuńPanda Pandemonia???? <3
OdpowiedzUsuńI na dodatek groźna!
UsuńCo na to Skorpion?