albinos w bombonierce

7.10.2010
wtorkowy wieczór. kolejna wyprawa z cyklu "poszukiwania najlepszego instruktora zumby".

tym razem oferta była nader zachęcająca, bo oddalona zaledwie 2 minuty rowerowe od domowych pieleszy. atrakcyjność oferty podwyższały też godziny wieczorne zajęć. dotychczas bebeluszek trafiał tylko na zajęcia około południowe, wyginając śmiało ciało w nielicznym gronie wielodzietnych matek ze stażem i bezrobotnych. co w sumie nigdy mu nie przeszkadzało, jednak skutecznie burzył procesy słowotwórstwa profesjonalnego.

bebe wpadła do sali w ostatniej chwili. ledwo wciągnęła sportowe portki na zanikające pośladki, a pierwsze rytmy salsowo-rumbowe popłynęły z głośników. nawet nie zauważyła, że ona - bebe-blada twarz - tańczy w towarzystwie trzydziestu ponętnie krągłych czekoladowych pań. istna bombonierka. tylko bebeluszek jak ta biała czekoladka z różowym lukrem na twarzy. a ukoronowaniem tego pudełeczka rozkoszy była kendi-instruktorka!!!! istna wiśnia procentowo kandyzowana w czekoladzie z dużą zwartością kakao najlepszej jakości. estetyczna ekstaza ogarnia bebeluszkowe serce....niewiarygodnie białe zęby śmieją się do niego z każdej strony....biodra falują...serce bije coraz szybciej....pot leje się hektolitrami....a bebe odkrywa w sobie nieznane dotąd pokłady seksapilu i miękkości kolan. a przynajmniej tak mu się wydaje...tchnęło afryką....gorącem pustyni i krwistymi zachodami słońca.... to jest to! zuuuumbaaaaaa!
2 komentarze on "albinos w bombonierce"
  1. baja15:09

    hej;))
    No, Bebe ja bym chciała zobaczyć tę całą bombonierkę! Łącznie z białą czekoladką różowo lukrowaną...Wtedy może i ja, starowinka , puściłabym się w tany?

    Zumba!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bebe kochana jesteś postaram się zastosować do twoich rad :)) no i pięknie opisujesz tę zumbę po raz kolejny :)))) uwielbiam Cię :D buźka przesłana białej czekoladce ;P

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature