na trampolinie

21.10.2010
baja mówi: "Waga stoi, bo...nabiera rozpędu!"

bebe wizualizuje: waga, jak młody byczek. para z nozdrzy bucha. kopytko ryje ziemie raz po raz. z oczu iskry lecą. istota siły, samozaparcia i wiary w siebie. nakręca się by ruszyć. i to z największym impetem. z wiatrem w uszach i ogniem w źrenicy.

a może bebeluszkowa waga to jednak skoczek trampolinowy. taki z gracją. wyprężony do ostatka mięśniowego. na tle nieba. nogi proste. ręce wyciągnięte na boki. jak świeca prosty. i zaraz skoczy w doł. za minutkę. tylko jeszcze jedna chwila skupienia...jeszcze jeden wdech i wydech.....i spojrzenie w dal....

bebe wizualizuje i czuje się lepiej. bebe poczeka. wdech...wydech...
1 komentarz on "na trampolinie"
  1. Bebe dzięki :) Kurczę naprawdę jestem Ci mega wdzięczna właśnie za takie słowa, bo ja czasem zwyczajnie przestaję wierzyć, że uda mi się to w końcu napisać, czasem czuję się tak wypompowana, że siedzę i patrzę się na tę górę kserówek i książek i patrzę tępym wzrokiem na klawisze i... nic. Kolejny dzień a postępu jak nie było tak nie ma :( ale masz rację małe kroki... Przesyłam Ci cholernie ciepłego buziaka choć i on to mało za takie magaśne wsparcie na duchu :)))

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature