ktokolwiek widział...ktokolwiek wie....

30.07.2010
melduje się, że pogrążonego w festiwalowym transie bebeluszka widziano ostatnio na drodze między wyspami deszczowymi i mglistymi a stumilowym lasem. pogłoski donoszą, że zaangażowano go do przygotowań zaślubin kubusia z prosiaczkiem. świadczą o tym usmażone góry wołowinowe, słodkie menu oraz nagie denko butelki żubrówkowej. obiektywy w pogotowiu. na dzień jutrzejszy mianowano bebeluszka na nadwornego strzelca. powrót na łono vitalii w perspektywie złotego tygodniowego środka. hołk!
1 komentarz on "ktokolwiek widział...ktokolwiek wie...."
  1. żubrówka najlepsza z sokiem jabłkowym i z lodem mniam ja bez okazji opróżniłam z mężem dwie butelki za weekend i nie zaliczyłam kaca tak po dwa drinki na dzień zaczynając od piątku

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature