194 stronicowy PDF przyszedł na świat dzisiaj 8:45.
Waga: 10,5MB.
Profesorowie dokonują oględzin. Mruczą niewyraźnie, gryzą końcówki długopisów, przydzielają punkty w akademickiej skali Agar. Jak dla Bebe, zdecydowana 10!*
Czy po porodzie patrzy się z niedowierzaniem na noworodka i pyta: "Czy to naprawdę już?"
Tymczasem świat kręci się dalej. Ludzie pod neonowym A robią zakupy, sąsiedzi z Indii telefonują na parkingach z rodziną po drugiej stronie, sąsiadka wyprowadza psa w rowerowym koszyku na spacer, właściciel poddasza wrócił oczarowany Paryżem, a pięciolatek z parteru wyjada gołębiom suchy chleb ze szczelin chodnikowych. Jak gdyby nigdy nic.
*W ramach przygotowań do obrony Wiewiór każe ćwiczyć dumę .
Tadammmmm :)
OdpowiedzUsuńZałączam wyrazy szacunku i nieskrywanego podziwu.
Jak biały królik z kapelusza ;)
UsuńGratulacje serdeczne! :)
OdpowiedzUsuńJak wiekopomne dzieło gotowe to już nikt Ci nie podskoczy ;p
Dzięki. Wiewiór już się cieszy na tytuł doktora przed naszym nazwiskiem. Pan doktorowy Wiewiór.
UsuńGratulacje! 194 strony to nie spacer po parku;)
OdpowiedzUsuńZależy, którym.
UsuńGratulacje Bebeluszku. Trzymam kciuki zeby viva poszla gladko :-)
OdpowiedzUsuńViva la Vida! Li i jedynie.
UsuńSzykujemy się na trzygodzinną potyczkę. Przyłbice wypolerowane.
Wlasne najpiekniejsze :-)
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie zaskoczylo, gdy urodzilam swoj pdf, ze swiat z wrazenia nie przystanal :-)))
Prawda? Choćby jeden samochód, wróbel, motyl. Nic.
Usuńha ! super ! :)
OdpowiedzUsuńbardzo.
UsuńKochana - pękam z dumy:*:* Bardzo się cieszę:)
OdpowiedzUsuń:* Panakota się należy!
Usuńi stało się. normalnie mam dreszcze :)
OdpowiedzUsuńTratatataaaaa! Oklasky! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, podziwiam, zazdraszczam. Powodzenia i szczęścia :)
OdpowiedzUsuńNo to i ja gratuluję :) A jak Ci idzie wiadoma lektura, o której wspominałyśmy wcześniej? Ja nabyłam swoją, cieplutką, pachnącą, miałam wrażenie, że kartki i tusz jeszcze były ciepłe. Ale cedzę na razie strona po stronie, rozkoszując się każdym słowem, żeby przypadkiem całości za szybko nie połknąć, żeby nie ominąć smaczków i narozkoszować się nią po kokardkę. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję zawartością :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Pani Doktor.:)
OdpowiedzUsuńJa stałem dziś w korkach dwa razy, więc coś tam się z wrażenia zatrzymało;)
Pozdrawiam:)
Zapraszam serdecznie do zabawy na Babylandii.
OdpowiedzUsuńDo wygrania aż 5 zestawów "Gryzmołów" od Czuczu :)
http://babylandiaa.blogspot.com/2012/09/konkurs-z-czuczu.html
Z góry przepraszam za spam...
Pozdrawiam cieplutko