Stare, ale z fajnymi wspominkami związane. |
Jeszcze doba do oddania drugiej całościowej wersji wiekopomnego dzieła naukowego pod czerwone flamastry ciał pedagogicznych. Nie ważne jak się starać, to i tak pracuje się do ostatniej chwili lub prawie. Jedyna pociecha w Wiewiórze, który zaparza kolejne herbaty i czaruje kolorowe tabelki w arkuszach kalkulacyjnych.
To będzie pierworodne. Nazwisko zachowa po mamusi.
Powodzenia :) Dasz radę. Jeszcze tylko trochę :)
OdpowiedzUsuńOstatnia prosta ...a potem już tylko szampan i łzy szczęścia :)
OdpowiedzUsuńCiekawe ile będzie ważyć ten maluch :P
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, będzie dobrze, a potem już tylko wielkie świętowanie. Dr Bebe będzie:D:D:D
OdpowiedzUsuńDziecię bebeluchowe! Czekamy na szczęśliwe rozwiązanie i wielką imprezę :))
OdpowiedzUsuńJa też trzymam kciuki :)))
OdpowiedzUsuńPiękne to będzie pierworodne :)
OdpowiedzUsuńA magisterka to nie pierworodna??? Paczucha.
OdpowiedzUsuńOby czekolady i dobrej herbatki tobie nie zabrakło, to będzie wszystko okejaśnie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZa kciuki trzymanie wszystkim dziękuję. bardzo. wybaczcie, że zbiorowo.
OdpowiedzUsuńdo tych dwóch literek przed imieniem, jeszcze długa i krzaczasta droga, wszak system wyspowy kocha się w etapach.
Przetrawmy i to!
Paczucho, magisterka rzeczywiście! Hormony pakują wszystko w zapomnienie. Choć przyznam, że była to raczej przyjemność. Malowanie Dywanów na przykład :)