eksperyment chwilowy.
bebe stanęła oko w oko z ciałem muzealnym. oko ujarzmiła. stres z tym związany wyszedł po fakcie w postaci snickersa. i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, w końcu każdej renomowanej odchudzaczce zdarza się wpadka...lecz godzinę po, bebe siedziała na schodach swej komnaty. i nie tyle widziała, co czuła podwójnie!!!!!! jakby to dwa bebeluszki siedziały na czerwonym dywanie. a cały świat i czarne bawiły się w diabelski młyn....sprawę załagodziła marchewka. i duży kubek herbaty. wniosek:
1. snickers nie służy.
2. insulina wariuje.
3. trzeba coś z tym zrobić.
eksperyment tygodniowy.
wiewiór podszedł do sprawy poważnie. przeczytał książkę motignaca. od deski do deski. wytłumaczył bebeluszkowi z grubsza całą filozofię. kazał powtórzyć i zapamiętać najważniejsze części. po czym ubrał bebeluszka w czerwony płaszczyk i niebieski szal i zabrał go na zakupy. po drodze wydrukowali zielone i czerwone listy, żeby nic dozwolonego nie przeoczyć. bebeluszkowi się podoba. zwłaszcza humus, dżemik malinowy bez cukru, ser feta i czekolada 85% kakao. od dziś rusza eksperyment tygodniowy. waga wyjściowa: 70,3kg. jak bebe nie utyje to będzie sukces. jak nie utyje i dwie godziny po posiłku nie będzie stała obok siebie, to będzie bardzo duży sukces. słońce za oknem jest. warzywa z targu będą w południe po taniości.
wiewiór jest najlepszym bohaterem na świecie.
Dziekuje ci kochana za ciepłe slowa ;* Juz sie ogarniam i caly dzien leniuchowałam :) Aczkolwiek przyznam Ci sie ze mimo zmeczenia czasem tak mam..ze lubie posiedziec przy komputerze i "poprojektowac". Wynika to z faktu ze studia jakie wybrałam i to co robie jest po czesci moim hobby, pasją ktorej sie oddaje raczej meczą mnie nieprzespane noce kiedy terminy gonią i na gwatłt trzeba zdać projekt :) 3mam kciuki za Montiego. I czekam na relacje. Ja przeczytałam i Montiego i Dukana ah i nawet Bardadyna ale chyba nie potrafie sie ograniczac. Najlepiej wychodzi mi MŻ. Dobrze ze masz wsparcie w męzczyźnie. Moj uważa ze swietnie wyglądam-taaak samo mówił 15kg temu :)
OdpowiedzUsuńJak idzie? Didek też ma czerwoną kurteczkę! I super zielony płaszczyk :-D
OdpowiedzUsuń@DeeDee Pixie
OdpowiedzUsuńidzie idzie. :D bebe ma za to 2 wory za malych rzeczy! ktore czekaja na cudowne skurczenie sie wlascicielki!