diabelskie koło

16.02.2011
kolejna wizyta u lekarza przyniosła ukojenie.
dobry lekarz jak terapeuta.
wysłucha, zrozumie, pocieszy i zagrzeje do walki.
wyniki krwiowe w normie.
insulina nie w normie.
norma dla jajników z rzucikiem.
insulina się unormuje, jak bebe schudnie.
bebe ma trudności z chudnięciem, bo insulina w chaosie.
diabelskie koło.
ale jak zwykle i z tej sytuacji jest wyjście.
monti, czyli niski indeks glikemiczny.
ćwiczenia.
konotacja czekolady ze złym samopoczuciem.
oraz duma, że już się tyle bebe udało osiągnąć.
i że utrzymuje wagę na przyzwoitym poziomie.

bebe pocieszona .
zatem do dzieła!
za chwilę jazz street dance i zuuumbaaaa!!!!
howk przyszłe śledzie!
3 komentarze on "diabelskie koło"
  1. Didek czeka na swoje buciki formujące pupę i inne odwłoki. Dziś kiedy Didek szedł grzecznie do pracy, kolega mijający Didka w drodze powiedział: "Niezłe masz przyspieszenie na moście". Gwoli wyjaśnienia, kolega mijał Didka na moście samochodem, a powiedział to już w pracy. Didek być dumny, a do lata być wysportowany!

    OdpowiedzUsuń
  2. czy może być lepsza wiadomość niż dobre wyniki badań?? Chyba nie. A o insulinę w normie bebe zadba razem z wiewiórem i skończy się insulinowy chaos.
    Wiesz, ja też boję się mojej samodzielnej stabilizacji. Tak łatwo jest stracić czujność, a waga tylko czeka, żeby znów podskoczyć.
    Ale kiedyś trzeba się puścić samopas przez życie.

    OdpowiedzUsuń
  3. o, dawno mnie na zumbie nie było :) hmm, trzeba by się ruszyć ;)

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature