Zamieszki i inne przygody

21.08.2011
Konferencja w Windsorze zakończyła się wielkim deszczem, który skutecznie zniweczył plany na fotograficzne polowanie w królewskich lasach. W zamian Bebe pojechała do Babci na prawdziwy rosół z ekologicznej kury. Babcia w zielonych szarawarach i z papugą w uchu wylała na Bebe wannę smutków. Po czym, pochwaliła się świeżutko oprawioną kolekcją obrazów własnego wypieku. Otwarcie wystawy w przyszly weekend w galerii The Colour Makes People Happy w East Dulwich Bebeluszka ominie. Wielka szkoda.

Autobus na lotnisko Bebe miała o 3:15 w nocy. Zerwała się o 3:03, obudzona budzikiem Babci. Jej własny, leżący tuż przy poduszce, najwyraźniej przespała. Czasu na analizy jednak nie było. Stanik przez głowę, buty na nogi i Bebe biegnie już ciemną ulicą na najbliższy przystanek. Sprawdza na rozkładzie,że jest dobre 5 minut przed czasem. Ociera pot z czoła, oddycha głęboko, by przestać w tej samej chwili. Pod rozkładem zawieszono zółtą kartkę: " Z powodu zamieszek ulicznych, autobus nie zatrzymuje się na tym przystanku". Jest trzecia w nocy i Bebe nie wie czy śni czy zeszłotygodniowe zamieszki naprawdę mają wpływ i na jej życie. Na wszelki wypadek jednak, biegnie do następnego przystanku bez żółtej kartki. Autobus przyjeżdża zaraz za nią. Zamieszki nie pozostawiły wielkich śladów na londyńskich ulicach. Tylko kilka sklepów zaplombowało wybite szyby deskami. Biały kierowca autobusu zerka ze strachem na grupę czarnoskórych nastolatków wracających z nocnej imprezy. Za to pozostała w ludziach złość. I petycja o nieudzielanie pomocy socjalnej rebeliantom krąży po angielskiej sieci. Co ciekawe, zamieszek w Walii i Szkocji nie odnotowano.

Przez wznoszące się mgły, Bebe dociera do lotniska, które nigdy nie śpi, około 5 nad ranem. O 10 ląduje w Czarnym Lesie. Tutejsze lotnisko do złudzenia przypomina Florydę, a przynajmniej to co Bebe sobie pod Florydą wyobraża. Niski budynek w środku tropikalnej zieleni. Temperatura o 10 stopni wyższa niż na wyspach, więc sweter z Promodu i kurtka z H&M lądują w plecaku. O godzinie 12, po nadzwyczaj płynnej podróży wszystkimi możliwymi środkami transportu, Bebe cumuje w ramionach wiewiórowych i zasypia snem sprawiedliwego podróżnika na 4,5h.

Znowu jest w swoim prywatnym raju. I dobrze jej z tym.
1 komentarz on "Zamieszki i inne przygody"
  1. Anonimowy19:01

    no cos takiego! dobrze ze cie znalazlam tu! Zesz... mowilam, ze ta Vitali ato nic dobrego! A teraz jeszcze cie zablokowali! phi!Haanyz

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature