A tutaj taki wybór: http://allegro.pl/70-den-rajstopy-mikrofibra-ciazowe-z-panelem-2-i4710175679.html I nie, to nie jest reklama. Wysyłają za granicę :)
Same przeszkody Auroro, a dodaj do tego fakt, że czekolada nadal smakuje mi jak mydło (wiem, że Ty akurat zrozumiesz skalę zniszczenia) i armagedon gotowy!
Nie czytając tekstu, myślałam, że rzecz będzie o króliczkach do dołu uszami. Bebe, Ty się ciesz,że nie jesteś słonicą i problem ten będzie CIę owiewał tylko kilka miesięcy, ból, że to miesiące zimowe. Zawsze możesz użyć golfów Wiewióra ze ściągaczami, wkładając odnóża w rękawy. Co prawda otwór golfu będzie Ci się majtał w strategicznym miejscu, no ale ile korzyści w czasie wizyt w toalecie! I dziękuj Losowi, że nie rzucił Cię czasowo w mroczne piwnice lat 70/80 ubiegłego (matko, jak to się słyszy!) wieku. Chodziłabyś bowiem w czymś na kształt namiotu. Sukienka na karczku to się nazywało? Sam nazwa, ze coś mam nosić na karku, składnia na podłożenie tegoż pod topór. No nic, jeszcze trochę, jak to się mówi do ciężarnych :)
Das Bild zeigt der Auswahl von Umstandsstrumpfhosen in Deutschland (nur im Schwarz und Beige vorhanden) und wie ich mit damit fühle. Die Geschichte geht weiter und wird auch bald weiter gezeichnet :)
hahaha, wie geil. Beige-Land. Der Trick ist vielleicht, normale Strumpfhosen anzuziehen bis unterhalb des Bauches? Geht das nicht? (Hatte ich so gemacht ...). Freu mich auf die Fortsetzung. Grüßle!
Hosen-Land! Umstandsmode ist echt umständlich! Mein Planet ist gerade super-empfindlich und akzeptiert keine Gummis oder Knöpfe in seine Nähe, auch unterhalb. Vielleicht später....hoffe ich.
Mój patent na rajstopy ciążowe wyglądał tak : kupowałam zwykłe w rozmiarze największym, tak żeby miały duży klin i zakładałam klinem do przodu. Patent działał. Nie mam pojęcia ile teraz kosztują kolorowe rajstopy ciążowe, ale kiedyś, jak tylko pojawiał się dopisek " ciążowe" z ceną działo się coś bardzo dziwnego.
Wierzę, że sobie poradzisz :D Z tym czarno-beżowym problemem... Kto jak nie Ty? :) PS Wciąż nie napisałam. Upiekłam za to trzy blachy ciastek orkiszowych... Pierwsze beznadziejne, drugie ciut lepsze, trzecie ok, ale to wciąż nie to! Gdybym była w ciąży rzewnie bym płakała już nad pierwszą blachą ;)
Olga, no wiesz! I teraz też chcę orkiszowych! Tu płyną mi ciurkiem łzy, bo Wiewiór pożarł wszystkie dostępne w domu ciastka. A Tortowa Wróżka zza rogu ma zamknięte. Buuuuuu!
Kilkanaście lat temu o rajtkach nawet nie myślałam i sukcesywnie naciągałam Mżonkowe dresy pod same pachy. A że chłop ma prawie dwa metry i to chyba w samych nogach, to wciągałam gumki w kostkach, coby się nie zabić. Z braku krążenia w stopach, zupełnie nowego wymiaru nabrało dla mnie określenie - lód w kostkach. :) Trzymajcie się ciepło Bebeluszku.
Bebe - rajtomaniaczko droga! Może trzeba przerobić dawne wielobarwne rajty wszywając w nie odpowiedni pas w okolicy brzucha? Czy coś takiego.
OdpowiedzUsuńNie planeta brzucha jest problemem, a gumka! Gumka podduszajaca Potomka, ktory protestuje domonstracyjnym kickboxingiem w zebra.
UsuńNo to trzeba wyciąć gumkę i nosić je na szelkach!
UsuńO jak mi smutno :(
OdpowiedzUsuńMery dobrze kombinuje. Albo kup te jasne i narysuj wzorki.
I Ty Jarecka przeciwko mnie?!
UsuńMusiałabyś zobaczyć teutońskie beże.....smutek i pożoga.
A tutaj taki wybór:
OdpowiedzUsuńhttp://allegro.pl/70-den-rajstopy-mikrofibra-ciazowe-z-panelem-2-i4710175679.html
I nie, to nie jest reklama. Wysyłają za granicę :)
Bo Polacy potrafią! :D
UsuńHehehe ciężkie jest życie ciężarnej :D
OdpowiedzUsuńSame przeszkody Auroro, a dodaj do tego fakt, że czekolada nadal smakuje mi jak mydło (wiem, że Ty akurat zrozumiesz skalę zniszczenia) i armagedon gotowy!
UsuńNie czytając tekstu, myślałam, że rzecz będzie o króliczkach do dołu uszami.
OdpowiedzUsuńBebe, Ty się ciesz,że nie jesteś słonicą i problem ten będzie CIę owiewał tylko kilka miesięcy, ból, że to miesiące zimowe. Zawsze możesz użyć golfów Wiewióra ze ściągaczami, wkładając odnóża w rękawy. Co prawda otwór golfu będzie Ci się majtał w strategicznym miejscu, no ale ile korzyści w czasie wizyt w toalecie!
I dziękuj Losowi, że nie rzucił Cię czasowo w mroczne piwnice lat 70/80 ubiegłego (matko, jak to się słyszy!) wieku. Chodziłabyś bowiem w czymś na kształt namiotu. Sukienka na karczku to się nazywało? Sam nazwa, ze coś mam nosić na karku, składnia na podłożenie tegoż pod topór.
No nic, jeszcze trochę, jak to się mówi do ciężarnych :)
Oplulam ekran! a ekran nówka niepluty jeszcze! Medal ci się należy :)
UsuńChcialabym zobaczyc pandeMonie w karczku! :*
z uporem maniaka nosiłam wszystkie swoje zwykłe kolorowe rajtki pod brzuchem, 16 lat temu nie było dostepnych ciążowych w małej mieścinie w Polsce
OdpowiedzUsuń16 lat temu z uporem maniaka nosiłam kolorowe rajtki kupowane za ciężkie pieniądze w dużym mieście To była furrora!
Usuńno, tanie nie były, więc pewno tez i dlatego nosiłam maniakalnie ;D
UsuńÄhm, was ist los? Verstehe nichts und google übersetzt deine Bildbeschriftung natürlich nicht.
OdpowiedzUsuńDas Bild zeigt der Auswahl von Umstandsstrumpfhosen in Deutschland (nur im Schwarz und Beige vorhanden) und wie ich mit damit fühle. Die Geschichte geht weiter und wird auch bald weiter gezeichnet :)
UsuńGrüßle!
hahaha, wie geil. Beige-Land. Der Trick ist vielleicht, normale Strumpfhosen anzuziehen bis unterhalb des Bauches? Geht das nicht? (Hatte ich so gemacht ...). Freu mich auf die Fortsetzung. Grüßle!
UsuńHosen-Land! Umstandsmode ist echt umständlich!
UsuńMein Planet ist gerade super-empfindlich und akzeptiert keine Gummis oder Knöpfe in seine Nähe, auch unterhalb. Vielleicht später....hoffe ich.
Mój patent na rajstopy ciążowe wyglądał tak : kupowałam zwykłe w rozmiarze największym, tak żeby miały duży klin i zakładałam klinem do przodu. Patent działał. Nie mam pojęcia ile teraz kosztują kolorowe rajstopy ciążowe, ale kiedyś, jak tylko pojawiał się dopisek " ciążowe" z ceną działo się coś bardzo dziwnego.
OdpowiedzUsuńOplułam ekran! :*
UsuńZielonym do góry!
Klinem do przodu!
Lowam cię Zimt!
Czy pocieszę Cię, jeśli napiszę, że u mnie niewiele więcej do wyboru było, szare jeszcze? Internet często jednak ratował mi życie ;)
OdpowiedzUsuńBrak podaży tłumaczyć można brakiem popytu....wszak Teutonki noszą się głównie w spodniach.
UsuńInternet bohaterem ciężarnych!
Ha, nic się nie zmienia - trzy lata temu wybór był podobny, czyli nie było go w ogóle ;). Pozdrawiam (i zapraszam "do siebie")
OdpowiedzUsuńNo luka na rynku, jak nic!
UsuńZaproszenie przyjęłam, dziękuję :*
Wierzę, że sobie poradzisz :D Z tym czarno-beżowym problemem... Kto jak nie Ty? :)
OdpowiedzUsuńPS Wciąż nie napisałam. Upiekłam za to trzy blachy ciastek orkiszowych... Pierwsze beznadziejne, drugie ciut lepsze, trzecie ok, ale to wciąż nie to! Gdybym była w ciąży rzewnie bym płakała już nad pierwszą blachą ;)
Olga, w ciąży płacze się już na etapie siania orkiszu! :)
UsuńPodziwiam samozaparcie! Trzy blachy? Fiu fiu!
Olga, no wiesz! I teraz też chcę orkiszowych!
UsuńTu płyną mi ciurkiem łzy, bo Wiewiór pożarł wszystkie dostępne w domu ciastka. A Tortowa Wróżka zza rogu ma zamknięte. Buuuuuu!
Kilkanaście lat temu o rajtkach nawet nie myślałam i sukcesywnie naciągałam Mżonkowe dresy pod same pachy. A że chłop ma prawie dwa metry i to chyba w samych nogach, to wciągałam gumki w kostkach, coby się nie zabić. Z braku krążenia w stopach, zupełnie nowego wymiaru nabrało dla mnie określenie - lód w kostkach.
OdpowiedzUsuń:) Trzymajcie się ciepło Bebeluszku.
Hahaha! Masakra... Ale kurcze, teraz do mnie dotarło, że ja w ciąży nie chodziłam w ogóle w rajtkach, albo legginsy, albo spodnie, albo gołe girki :)
OdpowiedzUsuń