
Fioletowe jojo z plastiku.To wszystko, co jej po nim zostało. Samo wraca, powiedział zanim wsiadł do autobusu na lotnisko.
- Miałem się nie zakochiwać, ale mi coś nie wyszło.
- Też Cię kocham.
Jojo powędrowało w stronę chodnika i lekko wspięło się do góry. Wiewiór uśmiechał się zza szyby autobusu, a Bebe rozpłakała głupio, bo na widoku, oglądana przez innych pasażerów.
- Kocham Cię, ale to koniec....