alternatywne menu wielkanocne

24.04.2011
Niedziela Palmowa
zamiast palmy
drapanie w gardle ignorowane rzetelnie, bo przecież nie ma czasu na takie pierdoły

Wielki Piątek
zamiast staropolskich cięć dietowych
cięcia w wolnym czasie i ilości snu

Wielka Sobota
zamiast biegu z koszyczkiem i ostatnimi zakupami
152 minuty foresta w plenerze, wstającej duchocie i słońcu
w ten sposób, podobno, bebe przebiegła swój pierwszy w życiu półmaraton
biegać jest bosko!

na wieczór, pierwsze Alleluja!
czyli stan podgorączkowy

Niedziela Wielkanocna
zamiast białej kiełbasy i mazurka przy rodzinnym stole
fervex, czosnek i tabletki szałwiowe.
herbaty nie będzie, bo nie ma komu zaparzyć.

Lany Poniedziałek
chociaż ta tradycja zachowana,
babodni w toku.

Wtorek poświąteczny
zamiast płaczu i zgrzytania zębów nad wyrokami szklanej małpy oraz mocnych postanowień poprawy przed nastaniem lata
dietowe zen, panna szklane oczko na wakacjach w szafie do 3 maja i tylko 8 spań do wykonania

°°°
mimo wszystko bebe życzy wszystkim lepszego scenariusza.
niech wam będzie cieplutko i stadnie


howk!
1 komentarz on "alternatywne menu wielkanocne"
  1. Mój Obecny-Nieobecny znowu jak najbardziej nieobecny, więc łączę się w liczeniu. Jutro mamy chwilę razem, a następna w przyszłą niedzielę. Przychodzi mi do głowy, że może brak czasu nie jest u mnie związany z przerostem obowiązków, tylko permanentnym szukaniem nowych zajęć żeby wypełnić małe pustki. A najprawdopodobniej i to, i to. Didek czuje się buuuu i chce słodyczy! :-P

    Kuruj się Słodki Bebeluszku, bo potrzebujemy twojej energii i miłych słówek :-))))

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature