Top Social

Image Slider

wyniki, czyli jest galaktycznie!!!!!!!!!!!!!!!!!

30.03.2011
ZAWODY KOLOROWYCH 23 - 30 MARCA 2010 MIEJSCE: VITALIAFORUM: SPORTWĄTEK: MILION SPALONYCH KCAL WYNIKI: Wygranymi sa wszytskie druzyny, bo... nie umarly w miedzyczasie z wysilku!!!!! KLASYFIKACJA DRUZYNOWA:         min         kcal 1 turkusowa galaktyka bebeluszek 1 671 14 467 adador...

finito!!!!!!

wczoraj o północy czasu polskiego nastąpił wielki finisz mulionowych kolorowych zawodów na kto spali więcej. na mecie radość nieograniczona i lekka konsternacja. bo jak to? dzisiaj już nie trzeba zmuszać obolałych mięśni do wysiłku??? można się wyspać? pójść po pracy na zakupy lub kawę? a wieczorem do łóżka i poczytać książkę?  bebe z ulga leży futrem do góry i czeka na ostateczne wyniki. jak...

simply the best

27.03.2011
biegnie bebe po bieżni. łydki palą jak babilon, a bebe podwyższa nachylenie. jeszcze 3 minuty na poziomie 15....jeszcze 2 i pół minuty...jeszcze.....bebe patrzy w lustro na swoje łydki. ładne te łydki. zgrabne takie. ani grube ani chude. łydki w sam raz sprzedam od zaraz. nie, nie sprzedam! przecie to najładniejsza część mego boskiego ciała! łydki godne tiny turner! tina ma łydki legendarne! jeszcze...

doping

gdyby nie kariera naukowa, mogłabym zostać oddaną sportsmenką - pomyślała bebe wyciskając siedemnaste poty i pięć odcisków na wioślarzu. było to po godzinie biegu i godzinie bokserskich sparingów. niektórzy zaczynają się o bebe martwić, inni pytają skąd ma tyle energii. a bebe po prostu lubi przekraczać granice własne i śmiało wkraczać w nieznane. mniej się wtedy boi. poza tym bebe jest na dopingu,...

coś za coś

26.03.2011
bebe w londynie. samotny krążownik uliczny późnym sobotnim popołudniem. zachodzące słońce, na małych sklepikach tłumy, drzewa w pąkach i kwiatach a na niebie błękit skalany wstążkami samolotów. wieczorem ma być wspólna kolacja z przyjaciółmi i może nawet  na obcasach ciał cięcie gięcie w pobliskim klubie.a bebe jest głodna tu i teraz. bo obiadu nie było. idzie do supermarketu i kupuje kanapkę....

prezenty

25.03.2011
oprócz ciężarówki dobrych życzeń i dwóch wagonów pozytywnych myśli z całego świata, bebe dostała na tegoroczne urodzino-imieniny: - nową tożsamość w różowej książeczce! urząd miał starą zieloną książeczkę przez cały czas, tylko bebe się o tym zapomniało. pani w okienku z szerokim uśmiechem zrobiła w niej dwie idealne dziury na przestrzał, po czym wręczyła bebeluszkowi różowo-zielony zestaw. i hajda!...

urodzinowa niespodziewanka

22.03.2011
wiosna! bebeluszynce ubyło lat! obiecała też, że dziś będzie wyglądać w nowej czerwonej bosko! i obietnicy dotrzymuje! oto chwila, na którą wszyscy czekali! bebeluszynka na bezdechu! .....a w bebeluszkowej głowie zielono.......i wieje cieplejszy wiatr......nareszcie. bebe dziękuje wszystkim gościom za bycie i przybycie!klawo z wami! ho...

miasto, którego nie ma oraz zaproszenie

19.03.2011
bebeluszkowi też paszport zniknął. ten ze zdjęciem w niebieskim t-shircie, zezem i twarzą jak po nieprzespanej pijackiej nocy, na którym to zdjęciu bebe dziwnym zbiegiem czasowych okoliczności wygląda na wiek kwiecistszy niż w chwili obecnej. bebe miała odebrać paszport nówkę, ale dział paszportowy prowadzi li i jedynie handel wymienny. żąda starego dokumentu lub dodatkowych 60 funciaków. to ostatnie...

gdzie jest zen?!

18.03.2011
bebe jak sinusoida. wczoraj patrzyła na czubki drzew, a dzisiaj traci grunt pod stopami. bo bebe stara się jak może. wychodzi jej różnie. ale się stara. to trzeba docenić. a tu dupa blada. od początku roku stoi wagowo w miejscu. a właściwie to się buja. zmieniając co tydzień szóstkowo-siódemkowe przednie dekoracje. bebe wie, że waga to nie najważniejsze. priorytet to zdrowie. i ta cholerna insulina, w...

trzeba coś zgubić, by coś odnaleźć

17.03.2011
ustawowo dzień wolny od ćwiczeń. ale rutyna jest rutyną. pozytywka i hulanie są nie podlegają ustawie. poza tym droga na uczelnię pod górkę z plecakiem. czyli bebe idzie a nie wozi czterech liter autobusem z pięterkiem. trzydniowe mgły podniosły się z ziemskiego padołu, tworząc zaprzyjaźnioną już permanentną szarą chmurę. idealne warunki na rower. zwłaszcza w perspektywie wolnego popołudnia, po sześciu...

makrela, czyli moc rzeczywistości

nagle a niespodziewanie bebe zapadła na trzydniową mózgową depresję. że nigdy nie dojdzie do wagowego celu. że to wszystko nie ma sensu. że już ma siebie dosyć. że to całe odchudzanie jest okropnie frustrujące i że może jedyną słuszną metodą jest smacznie dopasowana. na samą myśl bebe zrobiła się przeraźliwie głodna. wprost-proporcjonalnie do czarności myśli, wzmagało się wchłanianie, a malało spalanie....

jak feniks z popiołów

14.03.2011
bebe zniknęła w piątkowe popołudnie. odnaleziono ją dzisiaj rano z sucharkiem w ręku. o uprowadzenie podejrzewano najpierw marchewkę z supermarketu. ta ma jednak alibi w postaci samego zdrowia. cień zarzutów padł na wodę. w duecie z cytryną, pod przykryciem nawilżania nawiedziła bebeluszkowy żołądek tuż przed tajemniczym zaginięciem. dochodzenie dowiodło, że każde ponowne spotkanie z H2O, nawet w...

buhahaha!!!!!

11.03.2011
szyderczo zaśmiała się bebe, stając dziś w stroju ewy oko w oko z panną kapryśne oczko. i właśnie dlatego mieszkasz w ciemnej kuchennej szafce! i właśnie dlatego nie poświęcam ci więcej uwagi, niż te 2 minuty w każdy piątkowy poranek. masz cyfrowe fiu bździu w głowie i tyle. a ja mam za to czas. cały czas na świecie. a przynajmniej jeszcze 9 miesięcy. bo to jest moja droga ROK chudego śledzia. tak!...

pozytywnie zakręcona

10.03.2011
od połowy lutego bebe jest silnie zakręcona. zaczęło się od wiewióra, który nadepnął na bebeluszkową ambicję natychmiastowym nawiązaniem bliskiej przyjaźni z hula hupem. bebe nie może być gorsza. będąc jedyną podwórkową istotą niezdolną do tańca w diabelskim kole, bebe postanowiła stawić czoła traumatycznym przeżyciom z dzieciństwa. i chociaż przypominało to bardziej przysiady, niż gorący kubański...

bebeluchy bywają durne

7.03.2011
durny bebeluch wlazł wczoraj na wagę. o 0,5kg więcej niż w piątek. bezpowodnie. i dobrze tak durnemu bebeluchowi! szanujący się odchudzacz waży się tylko raz w tygodniu. bebeluchy w piątko-soboty. a nie, jak ta małolata, co drugi dzień albo i częściej. bo niby co? że ćwiczył ostatnio dużo i systematycznie? że poszedł spać o głodzie? i że kapryśnica szklana miała to wszystko zauważyć? psu na budę!...

Auto Post Signature

Auto Post  Signature