- Dlaczego nie śpiewasz Potomce po polsku? - przyłapał mnie razu pewnego Wiewiór, językowy purysta i wieczorny recitalowiec wyspiarskich kołysanek na dwanaście zwrotek. No dlaczego, dlaczego? Ruszyłam na wewnętrzną pielgrzymkę przytłoczona kamieniem wyrzutu sumienia. Bo dzieciom trzeba śpiewać. Zwłaszcza na dobranoc. A już dzieciom dwu- i kilku-języcznym koniecznie.
A ja? Nucę tylko, a w przypływie weny unoszę się na wyżyny angielskiej (biczuję się! biczuję się!) rymowanki o autobusie i kołach. No ale co zrobić, gdy zna się więcej niż jeden wers tylko piosenek kościelnych, a zwłaszcza kolęd? Zapytacie, a co z dwoma kotkami? Wiewiór mi zabronił, od kiedy przetłumaczyłam mu tekst jedynej znanej mi wersji. Kotki broczą w niej krwią, a pies się cieszy z ofiar masakry. Nie pytajcie, nie wiem czemu znam tylko tą.
W każdym razie, w ramach naprawiania matczynej reputacji, zaczęłam śpiewać Grudce coś z polskiego repertuaru najulubieńszych, a było to tak:
Także Państwo rozumieją, że pozostanę tylko przy nuceniu.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że nucić będę po polsku.
p.s. Kocham Pana, panie Grzegorzu. Nadal. Mimo wszystko.
---
Pamiętacie, że jest Robótka, c'nie?
Wici rozsyłacie też, prawda?
A ja? Nucę tylko, a w przypływie weny unoszę się na wyżyny angielskiej (biczuję się! biczuję się!) rymowanki o autobusie i kołach. No ale co zrobić, gdy zna się więcej niż jeden wers tylko piosenek kościelnych, a zwłaszcza kolęd? Zapytacie, a co z dwoma kotkami? Wiewiór mi zabronił, od kiedy przetłumaczyłam mu tekst jedynej znanej mi wersji. Kotki broczą w niej krwią, a pies się cieszy z ofiar masakry. Nie pytajcie, nie wiem czemu znam tylko tą.
W każdym razie, w ramach naprawiania matczynej reputacji, zaczęłam śpiewać Grudce coś z polskiego repertuaru najulubieńszych, a było to tak:
Także Państwo rozumieją, że pozostanę tylko przy nuceniu.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że nucić będę po polsku.
p.s. Kocham Pana, panie Grzegorzu. Nadal. Mimo wszystko.
---
Pamiętacie, że jest Robótka, c'nie?
Wici rozsyłacie też, prawda?
...wódka w parku wypita, albo zachód słońca? Bebe... mimo współmiłowania Pana G. polecam "Idzie niebo ciemną nocą", lub "Ta Dorotka". O piciu wódki później :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę się wybrać na korepetycje z kołysanek. o czego to doszło.
UsuńA ty co śpiewasz dziecku, Rosarium? przyznaj się!
Ah śpij kochanie. Niezmiennie od trzech lat. Róża jest inżynierem Mamoniem kołysanek
Usuń...nie, no tego to ja nie mogę...krew, łzy i podgryzione gardła...
UsuńGrudka natomiast wciąż chce nowego! co za modelki!
Bebe, tkwie w przekonaniu że znamy dwie różne wersje tej kołysanki. W mojej oprócz rozdawania dóbr norbieskich i problemów emocjonalnych księżyca nic nie gorszy...
UsuńAż poszłam posłuchać wersji oryginalnej. Ojacie!
UsuńTo tak to brzmi?! Oniemianam!
Nie wątp i nie ustawaj! Nawet, jeśli ze śpiewania niewiele wyjdzie, to powstaną świetne ilustracje.
OdpowiedzUsuńI ty Brutusie przeciwko mnie?! Śmiej się, śmiej!
UsuńAle naprawdę, tak czy owak: same korzyści! ;-)
UsuńA tak już bardziej serio, to Annę Brodę polecam (polskie wiersze dla dzieci, a muzycznie nie jest to umcanie). Np.
https://www.youtube.com/watch?v=C6czihZhZ00
https://www.youtube.com/watch?v=rQzx3ZMO0iw
Biegnę posłuchać. Lub rysować ;) Lub jedno i drugie.
UsuńOraz fakt: nie ma to jak dobry powód na złapanie za kredki!
Lowam!
Fibulinko! Pójdź no w me ramiona za to objawienie. Lalalalili nie będziemy się martwili.... Nie wiem jeszcze, jak Grudce, ale mi podoba się szalenie!
Usuń:-)))
UsuńUchachanam.
Dlaczego ogórek nie śpiewa? Ja z tych samych powodów. Nie dajmy się onirycznym terrorystom!
OdpowiedzUsuńBo zielony masz garniturek i czapkę i sandały (?!?! -zimą?!?!)?
UsuńAczkolwiek, raźniej mi z Tobą wyłomie z wieczornych recitali.
Można zatrudnić samego imć Grzegorza na nieskończoną ilość wykonań>>> kupując tę płytę
OdpowiedzUsuńRobimy z Wiewiórem naradę wojenną: Czas na grajpudło, coby takie płyty potrafiło przetwarzać na dźwięki.
UsuńO, lubię!
OdpowiedzUsuńWielokropek hojnie obdarowywany wokalnymi partiami od zarania, teraz biega z własnymi kompozycjami na ustach.
Z ulubionych zaś pieśni ma ostatnio w repertuarze "Addio pomidory" oraz Małe Voo Voo (Piosenka na "B"-w temacie kołysanek)
No ale czegóż się spodziewać po dziecięciu, którego protoplaści na jego oczach (i uszach) wciąż uprawiają garażowe granie...?
Ten wpis jest dedykowany Tobie Alcydło, a propos niedawnych rozmów o Panu Grzegorzu T. ;)
UsuńA Wielokropek - zięciunio najdroższy - znaleźli się z Grudką jak w korcu maku!
Tiaaa, moje dzieci póki nie mówiły, szczerzyły bezzbębne dziąsełka, sprawiając wrażenie, że moje śpiewanie się im podoba. Ale kiedy nauczyły się mówić, prosiły: "Mamo, nie piełaj!" Żmije na własnej piersi itd. I koniecznie podziel się swoją wersją wlazł kotka!
OdpowiedzUsuńPrzyzwoitość zabrania mi opublikowania tekstu mojej wersji o kotkach.
UsuńNa szczęście Grudka nie zna jeszcze słowa "śpiewaj", za to skutecznie i wymowie kładzie sobie palec wskazujący na ustach i mówi: "Mamuś Ciiiiiś!"
Bebe, nie poddawaj się jeszcze! Muzykę mamy we krwi i w kościach, jak ludzkość długa i szeroka (no dobra, sa pewne wyjątki...)! :D Poza wspomniana Anią Brodą, moi uwielbiają jeszcze Prusinowskich, zwłaszcza o smoku (a jakże, tym bardziej, ze trzygłowym) i o rycerzu i królewnie :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=Me3JFUtZXJo
https://www.youtube.com/watch?v=TAOHrwu_XOw
też jestem ciekawa Twojego kotka... Skądeś go znalazła?!
Gena nie wydłubiesz. Grudka córką Irlandczyka. Muzykę ma we krwi.
UsuńA kotek? Od starszej siostry!
idę słuchać :*
hymnem naczelnym moich wówczas smarkatych dzieci były frazy "dzieci wesoło wybiegły ze szkoły, zapaliły papierosy, wyciagnęły flaszki" nadal uważam, że idealnie nadaje się dla maleństw - szybko łapią słowa i rytm :)
OdpowiedzUsuńPS a na dobranoc czytywałam im Bajki robotów Lema - uwielbiali :)))
ha! Rytm! Rytm! Grudka dziecięciem będąc zasypiała przy Franku Sinatrze. Tańcząc! Żeby tylko Frank po polsku śpiewał!
UsuńCzekam na moment czytania dłuższych historii. Na razie robimy studia z zoologii zwierząt rolnych. Iiiii-ha! Patataj!
W kwestii śpiewania po polsku proponowałabym teksty Kabaretu Starszych Panów oraz Starszego Pana Solo (Wojciech mu na chrzcie dali) - jak już po polsku, to niech będzie gramatycznie ;)
OdpowiedzUsuń