Ha ha ha! Grudka rządzi (już nie pierwszy raz!):-)
W tej części galaktyki na pewno. A jak tam Fruzia?! Dwujęzyczna w założeniu będzie?
:)))) tego by i Nostradamus nie dał rady ;)))
A rodzic, nazwijmy go Wiewiórem, wymyślał sobie w czasach ciąży, że dziecko przemówi głosem Jean Luc Piccard "Make it so!"
Zostanie weterynarzem :) [weterynarka? eee... lekarka weterynarii, o, tak jest chyba poprawnie]
Chyba jednak nie. Interesują ją rzeczy, errrm... większe. To be continued :)
Może wetką słoniową? :D
Pani Dolittle :-)
Miau ma na ten temat inne zdanie. Zwłaszcza, gdy ktoś ciągnąc go za ogon poleruje nim kafelki podłogowe ;)
wszystko poprawnie! ;-)
Tak? A widzisz! A myśmy myśleli, że mamy wyjątkowo dyplomatyczne dziecko :D
Zaawansowana poliglotka już na starcie. Co będzie dalej.... :)
Obawiamy się, że wraz z rozpoczęciem ochronki wokabularz rozwinie się silnie w teutońską stronę.
Ha ha ha! Grudka rządzi (już nie pierwszy raz!):-)
OdpowiedzUsuńW tej części galaktyki na pewno. A jak tam Fruzia?! Dwujęzyczna w założeniu będzie?
Usuń:)))) tego by i Nostradamus nie dał rady ;)))
OdpowiedzUsuńA rodzic, nazwijmy go Wiewiórem, wymyślał sobie w czasach ciąży, że dziecko przemówi głosem Jean Luc Piccard "Make it so!"
UsuńZostanie weterynarzem :)
OdpowiedzUsuń[weterynarka? eee... lekarka weterynarii, o, tak jest chyba poprawnie]
Chyba jednak nie. Interesują ją rzeczy, errrm... większe. To be continued :)
UsuńMoże wetką słoniową? :D
UsuńPani Dolittle :-)
OdpowiedzUsuńMiau ma na ten temat inne zdanie. Zwłaszcza, gdy ktoś ciągnąc go za ogon poleruje nim kafelki podłogowe ;)
Usuńwszystko poprawnie! ;-)
OdpowiedzUsuńTak? A widzisz! A myśmy myśleli, że mamy wyjątkowo dyplomatyczne dziecko :D
UsuńZaawansowana poliglotka już na starcie. Co będzie dalej.... :)
OdpowiedzUsuńObawiamy się, że wraz z rozpoczęciem ochronki wokabularz rozwinie się silnie w teutońską stronę.
Usuń