Sezon ogórkowy #3

18.08.2015
[10.08]
W dawnym mieście wojewódzkim dowiaduję się, że:
-  W Polsce nadal chodzi się na zakupy z najprawdziwszą plastikową reklamówką! A przynajmniej z nich wychodzi. Niespotykany widok dla człowieka z emigracji.

- Kaszka dla dzieci bez cukru i pochodnych jest produktem deficytowym. W całej alejce kaszek znalazłam jedną jedyną. Czyżby kolejne zdanie wynikało z poprzedniego?
- Polskie niemowlaki są od Grudki tłustsze.
- Nad Wisłą nadal fajnie jest.

[11.08]
Skoro jest już tak gorąco, włączyłyśmy piekarnik.
Cynamonowe ciasto z kabaczkiem, pasztet z cukinią, chleb - bez kabaczka i cukinii.
Zapomniałyśmy tylko, że apetyt upałom nie towarzyszy.
Kurdebele!

Hasło dnia:
Masz mięśnie jak żabie pięty

[12.08]
 
Gwiezdne polowania skrojone na podstawową komórkę rodzinną:
Wypatrzyłam trzy. Dla każdego po jednej.


[13.08]
Egzotyka wsi i trendsetterstwo stosowane:
 Grudka w nosidle i czapce uszatce*.
Tubylcy przeszywają wzrokiem i dostają skrętów szyi.

*nie mylić z uszanką

(...)
Na ten widok Wiewiór dostałby zawału serca:

Mama Bebeluszka (zwana Babcią) przyłapana na gorącym uczynku.


[14.08]
Piątek targiem zjeżdża się z okolicznych gospodarstw. Obok ogórków i śliwek (3,50zł/kg), mydło, powidło, gacie z myszką miki, papieskie flagi w kance po mleku i obrazy maryjne w kartonach po bananach. Po prawej stronie roi się od bab. Ciuchy na wagę. Z tego stołu 1zł/kg, z tego za 2zł. Jest też catering skrojony na miarę targu. Wózek sklepowy z kołami od dziecięcego traktora. A na nim kuchenka gazowa i chińskie zupki w technikolorze: od grochowej po kurczaka "na otro".

Kaczy gryczanej na wagę brak.

[15.08]
Odpust Grudka celebruje dniem susła.
Łączna ilość świadomych godzin: 7.

[16.08]
Królowa sypia z berłem.
Bogata królowa sypia z berłami.
W barchanach znalazłam dziś rano: sznurek obwarzanków wysuszonych na granit, nadwyrężonego bezzębnym dziąsłem ogórka, fasolkę szparagową żółtą, łapkę na muchy sztuk trzy (w tym dwie w neonowej czerwieni), pokrywkę od ogórków kiszonych bardzo dokładnie wylizaną, dwie żyrafy, okładkę woluminu krzyżówek, dwa orzechy włosie niełupane i metr kwadratowy folii bąbelkowej.

[17.08]
W piasku - siedzi.
W wannie - siedzi.
W fotelu (kierowcy) - siedzi.
Na kocyku - siedzi.

Zdaje się, że Grudka siedzi.
Jeszcze chybotliwa to pionizacja, ale coraz mniej wspomagana cudzą dłonią.

Nie martwcie się, też w to nie wierzę.

[18.08]
Dzień, w którym Grudka nie tylko (Wiewiór nie czytaj dalej) ujeżdżała psa, ale postanowiła go zjeść.
Nieodporna na uroki korupcji, za biszkopta* odroczyła wyrok.

*Nadal odmawia przecierów i papek. Za to dietę rozszerza chętnie i z niejakim impetem taranując sobie ust korale: chlebem orkiszowym, obwarzankami ze sznurka, kiszonymi, obwarzankami, pomidorami, bananami, malinami, jabłkami, papierem i piaskiem. 
9 komentarzy on "Sezon ogórkowy #3"
  1. Ha! Grudka przyłapana na próbie zjedzenia very hot- doga. Swędzą dziąsła- będzie się działo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieje, ze oklady z ogorkow pomoga na wypsztykiwanie zebow. A gdy juz sie conieco wypsztyknie to bedzie sie szarpac jadlo na sztuki (pies poprosi o azyl w Burkinafaso!).

      I ja tam wierze, ze siedzi. Nie wierze natomiast, ze Biskwit chodzi. Po stole.

      Kasza na sypko i sybko :-) tylko u kaczki!

      Usuń
    2. Oj tam, zaraz zęby. Zanim Potomek skończy 6 miesięcy winna jest ciągle kolka, po 6 miesiącu uzębienie in spe. Dajcie człowiekowi pożyć i zjeść psa z kaprysu i bez przyczyny.

      Okazuje się, że Mamusia Bebeluszka nie potrafi ugotować kaszy innej niż ta z torebki! Udzielam korepetycji :)

      Usuń
  2. Grudka BLW uprawia :) ponoć zdrowiej i czyściej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BLW? O! Jakże miło być na fali fal!
      Czyściej? No fakt, umorusany jest tylko najbliższe 1,5 metra kwadratowego a nie cała kuchnia, na którą Grudka z impetem spluwała papką.

      Usuń
  3. Nie no, Grudka robi postępy! Brawa dla niej.
    Niejedzenie papek na pewno jej nie zaszkodzi, u nas BLW doskonale się sprawdziło. Tylko trzeba było ryże, kasze i żółtko z uszu, włosów i pieluszek wybierać po posiłku. Ale ubaw był po pachy. Po obu stronach. :-))
    A! Kiszone były pożerane w tempie ekspresowym. Mamy dowody w postaci zdjęć, więc Mała wyprzeć sie nie może...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zofia mając 6 miesięcy z dnia na dzień odmowila cyca. Po prostu nie, i koniec. Papą ze słoja plunęła na odległość. Kaszka bebiko, fu. Karkówka i duszona kapustka z pomidorkami plus ziemniaczki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Z ksiazki o rozwoju jednoroczniaków Grudka po prostu pominela ten rozdzial o papkach i przecierach. A co. Rozwija sie indywidualnie i po swojemu.
    Moje dziecko pominelo rozdzial o raczkowaniu, swiat zdobylo od razu w pionie - co troche mnie smucilo jednak, bo to taki fajny widok, jak takie male cos zasuwa po podlodze :} No ale co zrobisz, nic nie poradzisz!

    OdpowiedzUsuń
  6. Siedzi? Zęby? Jak tooo? ;)

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature