°°°
Dziś w bebeluszkowej skrzynce od Bułki Młodszej:Pewnego dnia, na placu targowym, pośród tłumu ludzi siedział niewidomy z kapeluszem na datki i kartonikiem z napisem: "Jestem ślepy, proszę o pomoc". Pewien mężczyzna, który przechodził obok niego zauważył, że jego kapelusz jest prawie pusty, zaledwie parę groszy... Wrzucił mu parę monet, po czym bez pytania niewidomego o zgodę - wziął jego kartonik, odwrócił na druga stronę i napisał coś....
Tego samego popołudnia, ten sam mężczyzna znowu przechodził obok tego samego niewidomego i zauważył, że tym razem jego kapelusz jest pełen monet. Niewidomy rozpoznał kroki tego człowieka i zapytał go: "Czy to Pan odwrócił kartonik i co Pan na nim napisał ?" Mężczyzna odpowiedział: "Nic co nie byłoby prawdą. Przepisałem Twoje zdanie tylko troszkę inaczej." Uśmiechnął się i oddalił.
Niewidomy nigdy się nie dowiedział, że na jego kartoniku było napisane: "Dziś wszędzie dookoła jest wiosna, a ja nie mogę jej zobaczyć..."
Tego samego popołudnia, ten sam mężczyzna znowu przechodził obok tego samego niewidomego i zauważył, że tym razem jego kapelusz jest pełen monet. Niewidomy rozpoznał kroki tego człowieka i zapytał go: "Czy to Pan odwrócił kartonik i co Pan na nim napisał ?" Mężczyzna odpowiedział: "Nic co nie byłoby prawdą. Przepisałem Twoje zdanie tylko troszkę inaczej." Uśmiechnął się i oddalił.
Niewidomy nigdy się nie dowiedział, że na jego kartoniku było napisane: "Dziś wszędzie dookoła jest wiosna, a ja nie mogę jej zobaczyć..."
Zmień swoją strategię jeśli coś nie jest tak jak być powinno. A zobaczysz, że będzie lepiej...
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy a Titanica profesjonaliści...!!!
°°°
Dotąd było tak:
Bebe u Szklanej Małpy w odwiedzinach. Małpa nie w humorze, łypie na Bebeluszka nieprzyjaznym okiem. Bebe schodzi na padół łez i ciężkich myśli. Wyrzuca sobie chaos w insulinie, brak konsekwencji, lenistwo i nadprogramową miseczkę musli dwa dni temu. A może to bieg ponad półtoragodzinny? Wody w Bebe ustały? A może jakiś mięsień rośnie? A może....?
Pytań tysiąc w głowie, a wniosek jeden: Bebe jest gruba świnia i już nigdy nie uda się jej schudnąć. Dieta odchudzająca to dla niej frustrujący sposób na utrzymanie wagi. Gooopia waga i goopia insulina. Czemu świat jest taki niesprawiedliwy???!!!!
°°°
Chudnę! I mojemu ciału bardzo na rękę, podoba mu się ten cały proces! Czuję się świetnie ćwicząc i jedząc zdrowo i regularnie! Ba! chudnę 0,5kg na tydzień! Co daje 2kg w miesiąc! Czyli do października, zdążę z osiągnięciem celu wagowego jak nic! Będę w szortach rozmiar 38 przekraczać metę maratonu z rekami uniesionymi do góry i uśmiechem zwycięzcy na twarzy! A co!
Efekt? Waga ruszyła nareszcie w dół! 0,5kg na minusie. I żyć życie jakby lżej....
°°°
Jeszcze tylko 1 spanie i Bebe też zobaczy wiosnę i poczuje motyle w brzuchu!
ha! Tobie się spodobała moja siódemka a mnie się spodobał spadek pół kilo na tydzień :D jak tam, udaje się go utrzymać??
OdpowiedzUsuń