Picture of the Day / Obrazek dnia [2]

21.08.2016

Od jakiegoś czasu nie ma lepszej metody na usypianie Potomki. Już na widok matki siedzącej w wannie powieki Grudki stają się wyjątkowo ciężkie. Trochę trudno jest dokonać ablucji brzucha, ale czego się nie robi dla snu dziecka i higieny psychicznej rodziców.

Ledwo zdążę spocząć na poduszkach, już się gramoli. W jednym ręku książka, w drugim ręku książka lub spyże, najczęściej takie, które można rozsmarować na mojej garderobie. Siada mi na brzuchu, opiera o kolana. Otwiera lekturę i czyta na głos. Niemal sielana. Niemal, bo 90 na 100 razy mam pełen pęcherz i jedyne, na czym się mogę skupić to myśl, że na pewno zaraz mi pęknie i umrę w agonii słuchając odgłosów zwierząt gospodarczych.

Czy Wasze Potomstwo też tak ma? #MatkaJeLepsze

W ten oto sposób potencjalnie pięciominutowa wyprawa do sklepu za rogiem (żyjemy bowiem w luksusie i nie musimy już jeździć po mleko rowerem przez pole 30 minut w jedną stronę) wydłuża się do dwóch godzin. Jak się człowiek przygotuje, to ma nawet ze sobą prowiant i lnianą torbę, by nie złapać wilka siedząc siadając na chodniku. Zastanawiam się, jak wykorzystać twórczo ten czas. Oprócz zgadywania marek przejeżdżających samochodów i nauki słówek obcych nic mi nie przychodzi do głowy. Jakieś pomysły?

Mam jeden dzień wolny od kieratu etatu. Dzień dedykowany kredkom, bo Wiewiór kategorycznie zabronił mi wtedy sprzątać, prać i gotować. Te dni są wyjątkowo pełne i dziwnie krótkie. Zwłaszcza te tuż przed wakacjami, jakby powstawały wtedy warunki sprzyjające pączkowaniu list to-do. Postuluję, by matkom z absorbującą pają wyrastały już  w ciąży dodatkowe pary rąk.
6 komentarzy on "Picture of the Day / Obrazek dnia [2] "
  1. To jest zadziwiający mechanizm. Masz jeden dzień wolny. Możesz zrobić WSZYSTKO. I gdy ten dzień się kończy, masz dziwne poczucie, że nie zrobiłaś niemal nic...
    A tak, mama i tata zawsze jedzą lepsze. Nieważne, że często to samo. J. ma stały tekst w tej sytuacji: -Moge splóbować? Ale spróbuj wziąć od niego! -Nieee, masz swoje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sedno Evi! W samo sedno! To wszystko i nic w jednym! #JakŻyć?

      Oraz tak, moje jest lepsze, ale tylko do pierwszego polizania ;)

      Usuń
  2. Wreszcie się dorwałam do zepsutego notebooka, bo laptop jeszcze bardziej zepsuty i pojechał do sanatorium do Polandii, żeby napisać, że cudowna ta Twoja nowa odsłona Bebeluszka! I kresek więcej, mniam!

    I owszem, my też tak mamy. Czekolada z ogórkiem, ogórek z herbatnikiem, herbatnik ze śledziem. Wszystko się da.

    Obrazek numer jeden skradł moje serce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale! Jeśli byłabyś nawet jedyną osobą, która to czyta - uznaję, że warto! 💙💙💙

      Obrazek numer jeden nadal mnie rozczula. Czy to nadal hormony?
      Oraz ewoluował i zaczyna też dziać się na suchym lądzie. Ouuuuu!

      Usuń
  3. oh, proszę... jaką jedyną"? Czytamy zapewne tłumnie, nikt nie podpisuje się jeno pod tymi cudnymi obrazkami... Bardzo lubię.. i kreski i literki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatni obrazek gotować zakochać. Tez tak mam, ale mam trzy sztuki potomków... to ile rąk by się przydało?

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature