Idealne wypieki na pierwsze urodziny

1.02.2016

(...)
Tydzień przed Wielkimi Obchodami Narodzin NaszPanie wzięły mnie na stronę:
- Za tydzień są urodziny Grudki.
- No właśnie! Jakie macie w ochronce zwyczaje.
- Prosimy, żeby nie było za dużo słodyczy. Najlepiej coś, co Grudka lubi najbardziej. Może parówki i precle [z offu: Bavaria, Bavariiia]? Albo mrożone mini-pizze?


(...)
W Wielkim Dniu piję w domu CIEPŁĄ kawę [zbożową] i imaginuję sobie.
Grudka przy stole dla krasnali w papierowej koronie. Przed nią tort z parówek, precli i odhibernowanej pizzy w miniaturze. W to wbita jedna świeczka. Bawarskie Elemelki na wiele krzywych głosów pod dowodzącym sopranem Pani Krysi mamrocą Zum Geburtstag viel Glück. NaszPanie ronią łzy wzruszenia. Po katordze śpiewu Elemelki rzucają się na prowiant. Miecze, kończyny, kurz, siorbanie, mlaskanie.

Odbieram pustą torbę.

Grudka nie tknęła niczego.
Tego nie muszę sobie imaginować.
NaszPanie mi doniosły.
Poirytowane.

(...)



Prolog:
Kiedy będziesz robiła masę do przełożenia tortu, zrób jej więcej. 
Nigdy nic nie wiadomo.
Kaczka


°°° Jak upiec idealny tort na pierwsze urodziny dziecka °°°

Potrzebne będą:
Przepis na ciasto*
Ser mascarpone
Bita śmietana
Smartphone
Mrożone owoce w ilościach hurtowych
Mała, powtarzam mała, foremka do ciasta (12cm średnicy)
Liczne narzędzia, miski, miarki i co tam jeszcze

Wyrobić ciasto według przepisu. Upiec w MAŁEJ foremce pierwszy placek. W międzyczasie zblendować rozmrożone truskawki (pół kilo). Ubić śmietanę na sztywno (pół litra). Rozpuścić dwie galaretki (1 litr), czatując jednocześnie z Kaczką na FB. Zapomnieć, że miało się nie gotować. Czekać, aż galaretka stężeje.

W międzyczasie: wyjąć miniaturę Kilimandżaro z piekarnika. Zamiast piec kolejne, przelać resztę ciasta do dużej formy, dosypać malin i upiec tartę normalnych rozmiarów.

Kilimandżaro przeciąć na pół. Dokonawszy obdukcji galaretki zaakceptować świetlaną karierę mordercy żelatyn, ergo że na stężenie można owszem czekać, ale nadaremno. Zmieszać truskawki z mascarpone (pół kilo) i z połową ubitej śmietany. Zauważywszy, że masa nie jest satysfakcjonująco gęsta, dodać kolejne pół kilo mascarpone. Zaakceptować konsystencję daleką od idealnej. Trzema łyżkami masy przełożyć Kilimandżaro. Resztę góry oszpachlować samą bitą śmietaną  z nadzieją, że nie spłynie dręczona grawitacją.

[opcjonalnie: rozpłakać się lub wyciąć sobie z ziemniaka medal chujowej pani domu]

Dumając nad trzema litrami ciekłej masy do przełożenia tortu bez tortu: Wysłać Wiewióra po nowe galaretki i żelatynę. Rozrobić według przepisu na opakowaniu, tym razem nie gadać z Kaczką. Dodać dwa opakowania żelatyny na wszelki wypadek. Jak ostygnie i zacznie tężeć siepnąć w to resztę masy serowo-śmietanowo-truskawkowej. Dobrze wymieszać. Wlać do formy (4 litry) i pozostawić na noc. W lodówce lub na balkonie, wykorzystując obecność bawarskiej zimy za oknem.

Rano wbić świeczkę w Kilimandżaro.
Nakarmić rodzinę licznymi wypiekami, nie gotować obiadu.
Włala!


Epilog:
....a ja chciałam tylko jeden mały torcik....


*Z braku miksera wybieram zawsze TEN [Pozdrawiamy Izę z Bellove!]
17 komentarzy on "Idealne wypieki na pierwsze urodziny"
  1. Jak nie urok to kaczka... wiadomo :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakby nie wygladalo - i tak sie zje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale ten przepis z Bellove wyglada calkiem dobrze. W sensie ze latwo. Chyba nawet ja nie bylabym w stanie niczego tam sknocic (no, najwyzej spalic). Musze spróbowac!

      Usuń
    2. Spróbuj! Jeśli Bebe podołała to i diabeł podoła!

      Usuń
  3. Uwielbiam cię czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Przyznaj się Jarecka, ty to pewnie torty urodzinowe z zamkniętymi oczami pieczesz!

      Usuń
  5. U mnie było tak: mały torcik (ha, nawet nie Kilimandżaro, raczej dysk ;)) i miska pełna mascarponowej masy. Jak wykorzystać mascarponową masę? Ułożyć na spodzie salaterki nasączone biszkopty, następnie mascarponową masę i posypać orzechami, owocami, czekoladą czy co tam pod ręką. Włala, drugi deser! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja robię podobny deser w szklankach: mascarpone+bita śmietana, na to owoce (świetnie wychodzi z borówką amerykańską), potem znów masa, owoce, masa - na wierzch granola. Pycha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, że ja wam od razu nie napisałam o tym hektolitrze z mascarpone! Byle Wiewiór nie dowiedział się o tych przepisach, bo mi nie wybaczy, że go przez śniegi po tą żelatynę słałam...

      Usuń
  7. Cycuś-glancuś!
    Smakowicie wygląda ;-)

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature