Bebebiurwa - koniec pewnej ery

11.12.2014

Dawno tu nie było beberazków z kolana. Zatem proszę!
Jeden z ostatnich bazgrołów kobiety parcującej. Będę za tym tęsknić.


 Od tygodnia byliśmy już sami. On i ja. Ja i on.
Idealista z sercem do muzealnych wystaw, obsypany srebrem architekt-artysta, szef.
Oraz Pani Kredka w procesie przeistoczenia, Ziemia Okupowana z Planetą Brzucha, graficzny dwupak z miesiąca na miesiąc coraz bardziej przypominający kopułę Bazyliki Św.Piotra.

Zamykaliśmy drzwi za kolejnymi kolegami, zjedliśmy wszystkie pożegnalne ciasta (głównie ja), wypiliśmy wszystkie pożegnalne herbaty (ja) i szampany (on), wypowiedzieliśmy wszystkie pożegnalne słowa.

Nastała cisza. W której dziergaliśmy kolejny i jedyny projekt.
On w cegłach, my w literobrazkach.

Wczoraj punkt trzynasta spakowałam swoje kredki, wyłączyłam monitor, wrzuciłam na ząb niszczarce tonę papieru i rzuciłam w echo pustego biura: No to idę.

Szef z ramiennym lumbago popatrzył krzywo, może nawet smutno. Nie zapłakał. Zażądał za to portretu Potomka oraz szczegółowego raportu z przebiegu lądowania - O takie rzeczy może prosić tylko ojciec czwórki dzieci. Kazał wziąć ze sobą klucz, wpaść z Potomkiem na audiencję i zapewnił, że jabłeczny komputer będzie na mnie czekał.

Miło.
Rozpłynęłam się w konturach dopiero na ulicy.

Tymczasem czas do świąt sponsorują skrupulatnie kolekcjonowane nadgodziny i urlopy, kredkowe wyzwania dużego kalibru (nie mogę jeszcze Wam opowiedzieć) oraz mniejszego (też Wam nie powiem, ale wiedzcie, że macza w tym swój kuper Kaczka).

Oraz Robótka. Czy widzieliście już jaki tajfun się nad Niegowem rozpętał?! W ramach ratowania magazynów od powodzi, Dyrekcja wydała specjalny dekret: Pierwsze kartki i podarki rozdane będą już w najbliższą niedzielę. A wy myśleliście, że nie macie supermocy?!  Buhahaha! 
24 komentarze on "Bebebiurwa - koniec pewnej ery"
  1. Bardzo podoba mi się beberazek. Kolano nieźle się spisało. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :* Kolano ma już permanentny tatuaż z markerów :)

      Usuń
  2. To już, już? Toczysz się Bebe! :) Ile czasu zostało do lądowania? Ściskam mocnooo. Może w styczniu gdzieś w Twoich okolicach będziemy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moich okolicach? W styczniu?!
      Przyjedź!!!! Odwiedź! Przybądź!!!

      Kuszę widokiem Planety..... no....

      Usuń
    2. My tez chcemy!

      Usuń
    3. Dam znać, dam znać na pewno! Planeta kusi :) I Biskwit nie mniej ;)

      Usuń
  3. Jak już Kaczka macza w tym kuper... Ciebie też odznaczy prezydent?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem odznaczy Kaczkę!

      Usuń
    2. Ale ja nie mam w co sie ubrac na takie odznaczanie! No chyba ze Elzbieta W. pozyczy mi spodnice :-)

      Usuń
  4. Bebe, znam to uczucie zdumienia, że drzwi sie zamykaja i paradoksalnego poczucia pustki po biurku i rytmie. Ale ona szybciutko, szybciutko znika i potem sama się dziwię, że istniała. Horror vacui zawsze działa i zapycha przestrzeń raz dwa, bardziej niż można by czasem chcieć :p Czekam niecierpliwie na tajemnicze projekty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Projekty chronią mnie przed jakimkolwiek vacui....Na szczęście! Jest nawet szansa, że w końcu będę mogła celebrować weekendy. Plus dodatni niewątpliwy!

      Usuń
  5. Miłego oczekiwania :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ze tak powiem z lekka kiczowato i zalatujac paulocoelhonizmem - jedna era sie konczy, a inna zaczyna. I to calkiem CALKIEM inna :)
    Z czesciowo nowa obsada i calkiem nowym, malym solista! Trzymam kciuki i czekam na wystepy.
    A obrazkiem, jak zwykle, trafilas mnie w samo serce! I to fakt, DAWNO nie bylo juz beberazków. Oburzajace.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno nie było! Prawda! A cała górka na biurku leży. Obiecuję solenie naprawić się w tej kwestii. Niech się nam kreśli!

      Usuń
  7. Ja mam sklerozę - a kiedy to potomka mamy się spodziewać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz sklerozy, nie było bowiem oficjalnych wieści w tej kwestii. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że do wiosny powinniśmy się z lądowaniem wyrobić.

      Usuń
  8. No to nowa era nastała! Oby fajna była - i będzie na pewno :).
    Beberazek z kolana cudowny :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowa Era to powracający ostatnio motyw :) Lubię!

      Usuń
  9. Twoje bebebrazki z kolana ... to moje ulubione są :)
    Przed Wami nowe ... małoznane ... ciekawe .... inne ... radosne :)
    Przed nami też ... Twe kredkowe wyzwania ;))
    Uściski ciepłe ślę i siadam do pakowania robótek ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Robótka! Widziałaś jakie galaktyczne rozmiary w tym roku osiągnęła! Tak się cieszymy tu kolektywnie, że chociaż raz do roku Starszaki mogą poczuć, że świat o nich myśli. Dzięki!

      Beberazki z kolana będą musiały w Nowej Erze ewoluować.....Kolana mogą być bowiem zajęte :)

      Usuń
  10. W styczniu będę miała podobnie, tylko bez planety i kredek. Co mnie będzie dalej sponsorowało, pojęcia nie mam. Współ-odczuwam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowe idzie? W kupie raźniej! Wspólnie wpłyniemy na te wody! Obtulam na odwagę.

      Usuń
    2. Tak, nowe :) Odobtulam :)

      Usuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature