Cytat z żywego Wiewióra. W wolnym tłumaczeniu "Bardziej boję się, że będziemy mieli dziecko niż, że go nie będziemy
mieli. Przerobiłem już brak dziecka i wiem, że mogę sobie
z tym poradzić."
Manie i niemanie ogromnie podobne. Zajmują tyle samo czasu. Ktoś zawsze się śmieje, ktoś czasem popłacze. A to się wyprowadzi na spacer, a to z równowagi. Chwilami lata się nad łąką niżej, zaiwaniając do domu z miodkiem, nie doktorem. Tzn. z doktorem również, ale nie miodkiem. Miodek dają babcie. I nie chciałabym tego wątku kontynuować :>.
Czyli na to samo wyjdzie. Tylko w jednym wyjdzie więcej, a w drugim też dużo. Tylko innego.
I to się jak całą resztę - układa :-) Najlepiej z poduszką na głowie, wiadomo :-)
Prawda jest taka, że każdy dzieckiem był, a tego się nie zapomina. Co więcej Ci fajniejsi nadal dziećmi są, tylko dużymi. Tak naprawdę pytanie brzmi więc czy przyczyną obawy nie jest dorosłość. ;)
Wiewior filozof. Lajkuje :-)
OdpowiedzUsuńA Wiewiór tak się obawiał: "Jak to opublikujesz, to mnie przestaną lubić" ;)
UsuńLubią. Lec.
UsuńNiech tego nie lecy :-).
Manie i niemanie ogromnie podobne. Zajmują tyle samo czasu. Ktoś zawsze się śmieje, ktoś czasem popłacze. A to się wyprowadzi na spacer, a to z równowagi. Chwilami lata się nad łąką niżej, zaiwaniając do domu z miodkiem, nie doktorem. Tzn. z doktorem również, ale nie miodkiem. Miodek dają babcie. I nie chciałabym tego wątku kontynuować :>.
Czyli na to samo wyjdzie. Tylko w jednym wyjdzie więcej, a w drugim też dużo. Tylko innego.
I to się jak całą resztę - układa :-) Najlepiej z poduszką na głowie, wiadomo :-)
http://www.1800essentials.com.mx/wp-content/uploads/cube-works-studio-michelangelo-creation-of-man-rubiks-cube-art-guiness-record.jpg
Pytanie samo ciśnie się na usta: czy to już, czy dopiero za chwilę?
OdpowiedzUsuńZależy co? Strach ma podobno największe oczy tuż przed.
UsuńPodobnie się zastanawiam, mam już gratulować ??
OdpowiedzUsuńGratulację przyjmujemy zawsze i w każdej ilości.
UsuńNa zaś się przyda.
Ciekawe podejście :0
OdpowiedzUsuńTwarde, jak te stopy po ziemi. Bez romantyzmu zupełnie.
UsuńWiewiór myśliciel :). Jak będzie, to i strach zniknie. Podobnie jak z nieposiadaniem.
OdpowiedzUsuńUściskuję!
Wiewiór ma fuchę w Fabryce Złotych Myśli i czasem przynosi perełki do domu.
Usuń:)))))))))) tajemniczo wyszło Bebe:)
OdpowiedzUsuń:) Ach Pieprzu...bośmy się naoglądali Colombo.
UsuńMam taką nadzieje, że z dzieckiem poradzi sobie jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńOn już odbywał praktyki w rodzinnej trzodzie. Radzenie ma poparte certyfikatem. Przegrywam w przedbiegach.
Usuńniech się Wiewiór nie boi :) Wiewiór da radę.
OdpowiedzUsuńTeoria jest następująca: kto się nie boi, nie jest gotów.
UsuńI tego się trzymamy :)
Prawda jest taka, że każdy dzieckiem był, a tego się nie zapomina. Co więcej Ci fajniejsi nadal dziećmi są, tylko dużymi. Tak naprawdę pytanie brzmi więc czy przyczyną obawy nie jest dorosłość. ;)
OdpowiedzUsuńWiewiór mieszkał kiedyś z różą.
UsuńOswajanie lisa też mu wyjdzie, w swoim czasie.