doniesienia do zniesienia

15.11.2010
bebe chciałaby dużo opisać....ale nie ma już siły.....chwilowo nie ma....tymczasem paseczki ruchem jednostajnym konsekwentnie i systematycznie przesuwają się w stronę końca. bebe będzie chuda. tylko nie wiadomo jeszcze kiedy. jak mówi ada, mamy czas. jak nie teraz to w maju. kiedyś bebe będzie chudy śledź. i znowu wlezie w najchudsze rurki.

mniej niż 1000 minut do przebiegnięcia zostało na ten rok.....10 dni po 100minut......albo 20 po 50.....albo 40 po 25 minut......bebe da rade! norma buforowa-inno-ćwiczeniowa już niemal wyrobiona. strachu nie ma. a kolekcja bezsłodyczowa na miłej ostatniej trzeciej prostej :)

a co u panny szklane oczko? mieszka nadal w szafce kuchennej. bebe widuje ją rzadko. stosunki jak yam-yamowa pogoda. zmienne z tendencją na chłód, a nawet spadek. temperatury uczuć a nie kilogramów. panience się ruszyć nie chce. ale bebe się chce. na pannę nie będzie się oglądać.

prezentacja w środę o 2:45. uprasza się o kciuki.








1 komentarz on "doniesienia do zniesienia"
  1. Pewnie że kciukasy trzymać będę najmocniej na świecie! A ja doszłam do wniosku że potrzebne mi wolne w pracy tej zarobkowej bo w takim trybie to ja w życiu nie skończę tej pracy twórczej :( ciekawe co na to powie wiedźma -szefowa :| Toż to aż 3 dni bym chciała urlopu olaboga jak dużo :P przesyłam buziaka i... ja też będę chuda może w tym a może w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature