W związku z tym, że Bebe nie wybiera się dalej niż do kuchni po nowy termos zielonej herbaty, wpadła na pomysł niemal genialny w swej prostocie. Dla uspokojenia małego globtrotera, będzie urządzać ekspedycje po polskiej i nie tylko blogosferze. Dwie w miesiącu powinny być w sam raz. Posypią się też pocztówki z tych z najfajniejszych światów. Bebe od zawsze rysowała własne. Na początku nie stać jej było na znaczek, a potem już jej weszło w krew.
Bebe Beatą P. blogosfery! To brzmi dumnie. Pierwsza pocztówka z pierwszej podróży już w drodze! Wyglądajcie listonosza.
Bardzo Ciekawy pomysł :) czekam z utęsknieniem.
OdpowiedzUsuńOj to trochę mi pachnie Amelią i podróżami jej skrzata ogrodowego :))
OdpowiedzUsuń:) swoją drogą ciekawe czym pachnie Amelia?
Usuń:)Odwagi w drodze! ja też rysuję pocztówki, a listy piszę w zeszytach pełnych wycinanek, rysunków i zdjęć:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się! Chcę zobaczyć!
UsuńUhu!! To czekamy z wielką niecierpliwością na to, co nam zaproponujesz kochana :):) Wielkie ucałowania, nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńRysuje się, i pisze się. Listonosz pracuje w weekendy ;)
UsuńAmelia pachnie... heliotropem. Czyli miodem i wanilią. Właściwie, Bebe, to blogerzy powinni ci przysyłać pocztówki ze swoich światów!Jedząc omlet z konfiturą czereśniową (ommmnommmnommm) zastanawiam się, jak powinna wyglądać taka pocztówka. Z kotem czy błękitna romantica na ławeczce? W ogóle widzę tu jakiś pomysł na zabawę blogową... pozdrowienia z Moherii.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Megi, podoba. Możemy nawet urządzić konkurs :) Ale podróżować i tak będę. Z Twojego bloga pocztówka byłaby moherowa i zasypana liściem. Ba! Właściwie to mam już na nią klarowny pomysł :)Może i do Ciebie się wybiorę... rok długi...pozdrawiam heliotropowo.
Usuńo jest! matko, jakie to trudne sie tu wpisac!! jako blondynka chyba w zyciu tego nie ogarne! A na pocztowke czekam, bo uwielbiam Twoje rysunki! I w ogole sio do pisania! 500 slow musisz dzisiaj;-)
OdpowiedzUsuńdajesz radę Haanyz! 500 słów piszę przecie, piszę.
UsuńPoświęciłem notkę Twojemu blogowi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jan Bury.
http://wp.me/ppSOk-pb
dzięki! Idziemy czytać.
UsuńBardzo jestem ciekawa efektu, więc czekam na tego listonosza :-)
OdpowiedzUsuńSwietny, swietny pomysl!
OdpowiedzUsuńCiekawam efektów, ciekawam:))
OdpowiedzUsuń