Pojutrze czerwiec. Czas spojrzeć prawdzie prosto w te modre oczy i zobaczyć to czego skutecznie unikało się przez ostatnie pół roku.
Pierś dumna wylewa się z miseczek, paski biustonoszowe znikają w między-przestrzeniach opon plecowych a walki brzuszne znowu skutecznie zasłaniają widok stóp. Bebe się roztyła. Upasła się po same kokardy! Może to wszystko zbite bardziej, umięśnione, ale jednak GRUBE! Szóstki przedniej Bebe nie widziała już dawno. Przepadła w okolicach styczniowych mrozów i, nie ma się co oszukiwać, nie zobaczy jej jeszcze długo. Siódemkowego nadbagażu nie da się jednak w tydzień wysikać.
Osobisty dietetyk twierdzi, że jest 48 kostek masła do zrzucenia. Ładna okrągła liczba. Okrągła jak Bebeluszek, który nie może wyjść z podziwu, jakim cudem udało mu się wrócić do punktu wyjścia? Jakim cudem zaprzepaścił zeszłoroczny trud? Przecież powtarzał sobie, że nigdy więcej...nigdy.....jest tym ciężej, że Bebe wie jak smakuje ta druga szczupła strona...wie i tęskni i boi się, że już nigdy nie będzie jej dane zobaczyć ten drugi brzeg. Poczucie winy sączy się między słowami i oblepia nawet najmniejszą nadzieję. Bebe jest jedną wielką porażką. Jedną z tych co nawet najprostszej diety nie może utrzymać. Panika. Bebe już wypłakała przez nią niejedna parę oczu. Wdech, wydech, wdech, wydech.
Zaczynamy od nowa.
Co było a nie jest, głoszą mądre szkolne zeszyty.Bebe spróbuje raz jeszcze.
Tym razem nie będzie szybkiego rozwiązania. Jest za to tabelka Excela z cotygodniową skromną prognozą dwóch kostek masła na minusie. W tej optymistycznej wizji Bebe zacumuje w docelowym porcie gdzieś w okolicach Święta Niepodległości. I howk! W końcu to rok Chudego Śledzia! Bebe, jako Prezes Śledziowy, stawia sobie za punkt honoru nie skończyć tego roku jako FOKA!!! O nie!
Dość użalania się nad rozlanym mlekiem. Trzeba działać. Skoro w innych dziedzinach Bebe radzi sobie tak pysznie, to dlaczego nie tutaj? Odpowiedź jest prosta jak bagietka: w innych dziedzinach Bebe radzi sobie tak pysznie, bo nie radzi sobie tutaj. Wszystko, co tam Bebeluszkowi nie wychodzi, znajduje upust w pochłanianych kilometrach kwadratowych czekolady i innego dobra podniebienia. Tak dalej być nie może. Bebe podnosi rękawice i rusza na komplety czesania emocjonalnej wełny bez wspomagaczy. Tak jej dopomóż Kung Fu Pando!
Pierś dumna wylewa się z miseczek, paski biustonoszowe znikają w między-przestrzeniach opon plecowych a walki brzuszne znowu skutecznie zasłaniają widok stóp. Bebe się roztyła. Upasła się po same kokardy! Może to wszystko zbite bardziej, umięśnione, ale jednak GRUBE! Szóstki przedniej Bebe nie widziała już dawno. Przepadła w okolicach styczniowych mrozów i, nie ma się co oszukiwać, nie zobaczy jej jeszcze długo. Siódemkowego nadbagażu nie da się jednak w tydzień wysikać.
Osobisty dietetyk twierdzi, że jest 48 kostek masła do zrzucenia. Ładna okrągła liczba. Okrągła jak Bebeluszek, który nie może wyjść z podziwu, jakim cudem udało mu się wrócić do punktu wyjścia? Jakim cudem zaprzepaścił zeszłoroczny trud? Przecież powtarzał sobie, że nigdy więcej...nigdy.....jest tym ciężej, że Bebe wie jak smakuje ta druga szczupła strona...wie i tęskni i boi się, że już nigdy nie będzie jej dane zobaczyć ten drugi brzeg. Poczucie winy sączy się między słowami i oblepia nawet najmniejszą nadzieję. Bebe jest jedną wielką porażką. Jedną z tych co nawet najprostszej diety nie może utrzymać. Panika. Bebe już wypłakała przez nią niejedna parę oczu. Wdech, wydech, wdech, wydech.
Bebe bierze kredkę woskową i kreśli nią grubą czerwoną krechę.
Zaczynamy od nowa.
Co było a nie jest, głoszą mądre szkolne zeszyty.Bebe spróbuje raz jeszcze.
Tym razem nie będzie szybkiego rozwiązania. Jest za to tabelka Excela z cotygodniową skromną prognozą dwóch kostek masła na minusie. W tej optymistycznej wizji Bebe zacumuje w docelowym porcie gdzieś w okolicach Święta Niepodległości. I howk! W końcu to rok Chudego Śledzia! Bebe, jako Prezes Śledziowy, stawia sobie za punkt honoru nie skończyć tego roku jako FOKA!!! O nie!
Dość użalania się nad rozlanym mlekiem. Trzeba działać. Skoro w innych dziedzinach Bebe radzi sobie tak pysznie, to dlaczego nie tutaj? Odpowiedź jest prosta jak bagietka: w innych dziedzinach Bebe radzi sobie tak pysznie, bo nie radzi sobie tutaj. Wszystko, co tam Bebeluszkowi nie wychodzi, znajduje upust w pochłanianych kilometrach kwadratowych czekolady i innego dobra podniebienia. Tak dalej być nie może. Bebe podnosi rękawice i rusza na komplety czesania emocjonalnej wełny bez wspomagaczy. Tak jej dopomóż Kung Fu Pando!