mała rzecz, a cieszy........czyli lekcja druga: przysuń krzesło do lodówki

30.09.2010
bohaterskim rzutem na taśmę komputerowe wnętrzności zostały uratowane (a z nimi wiekopomne dzieło naukowe...uffffff......). bebeluszek jest z siebie dumny. zuch na cztery z minusem. bo wykorzystując własną nieuwagę wchłoną mimochodem 3 czekoladowe batoniki i pół paczki czipsów. skutkiem przeoczenia wszystkich posiłków, bebeluszek stanął oko w oko z wieczornym kompulsem. a te są najgorsze. samotne, wygłodniałe i mało wybredne. jest to jednak dzień sukcesu. bebeluszek postanowił rozegrać to spotkanie z klasą*.
....po pierwsze, metodycznie, świadomie i z zimna krwią ciasteczkowego skrytożercy wybrał się do nocnego supermarketu i kupił to na co miał ochotę (a nie co popadnie).
.....po drugie, po powrocie do domu położył zakupione produkty (pizza i ciasto)na ulubiony talerz, zapalił świeczkę, usiadł przy stole, odetchnął głęboko i zaczął jeść (a nie pożarł produktów w biegu, w drodze do domu, i tak, żeby nikt nie widział, chyłkiem i ukradkiem).
....po trzecie, gdy po zjedzeniu połowy pizzy stwierdził, że mu nie smakuje. odłożył ją na bok i zajął się ciastem. by po kilku łyżkach uznać, że tak naprawdę, to jest okropne, a przynajmniej nie takie jakie bebeluszki lubią najbardziej (w przeciwieństwie do poprzednich razów, gdy zjadał wszystko co popadło bez względu na smak czy upodobania).
.....po czwarte, wyrzucił zawartość obydwu talerzy do kosza bez mrugnięcia okiem (bez nawet cienia dotychczasowych mysli o zachomikowaniu na później).

zdawałoby się: dietetyczny upadek. ale duchowy sukces. jest zmiana. bebeluszek, za radą mądrych adadorów, od wczoraj żyje carpe diem. i cieszy się czarnymi kropeczkami na nieskalanym morzu białej kartki.

howk!

*zainspirowany po raz kolejny książką "beyond the chocolate"
1 komentarz on "mała rzecz, a cieszy........czyli lekcja druga: przysuń krzesło do lodówki"
  1. Mimo wszystko brzmi dobrze....
    Lubię tą chwilę kiedy po zgrzeszeniu czuję że dobrze że zgrzeszyłam bo uświadomiłam sobie że nie warto było..i wiem że tego grzechu więcej nie popełnię :D

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature