bebeluszek jest nareszcie mobilny! dwukołowa jednośladowość przypominana  mu radosne czasy w piernikowie i ujeżdżanie kermitowego rumaka o  wdzięcznym imieniu inspirowanym mazurskimi jeziorami......wigry 3! to  dopiero był model....tym razem też jest składak. ale błękitno-szary. z  przerzutkami. świat idzie jednak do przodu! bagażnik jest, hamulce są. i  co najważniejsze: błotniki - niezbędniki yam-yamowej rzeczywistości  pogodowej. jednoślad po tubylczemu nazywa się "challenge", ale bebe go z  swojska woła modra. bo to dziewczynka jak nic! 
modra przyjechała w kartonie i w częściach. co bebe niezwykle uradowało! zaraz rozpakowała każdą paczuszkę, rozłożyła wszystkie części na dywanie i przypominając sobie dawne czasy gry w lego technics w ciągu godziny złożyła pojazd!!!! sama! bez niczyjej, zwłaszcza męskiej pomocy! bebe dumnie wypina pierś i czuje się co najmniej ekspertem w sprawach rowerowych! za chwilę rejs dziewiczy po parku a potem śmiałe rowerownie równolegle z bajeczką!
modra przyjechała w kartonie i w częściach. co bebe niezwykle uradowało! zaraz rozpakowała każdą paczuszkę, rozłożyła wszystkie części na dywanie i przypominając sobie dawne czasy gry w lego technics w ciągu godziny złożyła pojazd!!!! sama! bez niczyjej, zwłaszcza męskiej pomocy! bebe dumnie wypina pierś i czuje się co najmniej ekspertem w sprawach rowerowych! za chwilę rejs dziewiczy po parku a potem śmiałe rowerownie równolegle z bajeczką!
 
 
 
 
Post Comment
Prześlij komentarz