Okruszki #3

19.04.2019
Tegoroczną Wielkanoc sponsorują Psychodelia na Malignie i Kaszel.
Co, jak widać, podkręca artystyczne delirium Grudki.

Tak było w czwartek.
Jutro zaś, czyli w sobotę, zamiast koszyczek do kościoła, poniesiemy własne plecaki na dworzec.

Stolico Republiki Federalnej szykuj konfetti, brokat, kebaby i pączki!
Przybywamy na Zjazd Fajnych Babek i nie omieszkamy rozpuścić warkoczy na wietrze.

Zostawiamy Wiewióra samego w domu. Nie będziemy go torturować o poranku barszczem czerwonym z jajkiem i kiełbasą*. Niech się człowiek wyśpi. Wszak właśnie dostarczył 1,1 tony bawarskiego lwa do Muzeum Sztuki Browarnej. I ustawił na trzymetrowym piedestale. Wstrzymując oddech i modląc się, by żaden gołąb nie usiadł lwu na głowę. Bo dźwig mógł podnieść dokładnie jedną tonę plus 10%. Aber warum? - zapytacie. - Wiewiór aż tak lubi nomen omen życie na krawędzi?  
Nie, większy dźwig po prostu nie zmieścił się przez drzwi muzeum.
Kurtyna!

*stalowy punkt programu śniadania wielkanocnego w moim rodzinnym domu. Mój tato wrzuca sobie do tego jeszcze twaróg....
Post Comment
Prześlij komentarz

Auto Post Signature

Auto Post  Signature