Rok Słowotwórcy

5.01.2012
Przed świętami w czarnoleskiej telewizji nogi uginały się pod suto zastawionymi stołami, eleganckie kury domowe w moherowych sweterkach piły tysięczną filiżankę kawy z amerykańskim uśmiechem na ustach a najnowsze telefony komórkowe tańczyły na ulicach z butelką wyjątkowo świątecznej Coca-Coli. Tuż po świętach nastąpił mikro boom na środki przeczyszczające i zieloną herbatę. Ale nie upłynęła jeszcze pierwsza godzina pachnącego nowością roku, a moherowe swetry wskoczyły w obcisłe sukienki, by przekonywać z ekranu, że droga do życiowej nirwany prowadzi przez punktowanie każdej kanapki i zamianę każdego posiłku na szklankę czegoś różowego z saszetki, co moher górnolotnie nazywa koktajlem. Skutkiem ubocznym jest lepsza praca i wiara, że moher jest znowu kobietą.

Bebe zatyka sobie bolące ucho watą i myśli, że może czas na kolejny kawałek czekoladowej kaszanki.
Kaszanka okazała się ogromnym czekoladowym muffinem nadziewanym czekoladą i przykrytym czekoladową ulepą. Wszystko zapakowane w czarną plastikową doniczkę z pokrywką i sreberko, które jest złote (czyli złotko?). Jak Bebe nie lubi niczego o smaku czekolady, tak czekoladowa kaszanka jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. Do złudzenia przypomina murzynka z czasów bebeluszkowego dzieciństwa. Bułka Młodsza w zamierzchłej fazie opętania kuchennego piekła takie, co sobotę według przepisu z zatłuszczonego zeszytu w kratkę. Na polewę stężała masa z kostki margaryny, ulepszonej pół kilo cukru i kilkoma łyżkami kakao. Oj jak to smakowało! Bebe kroi sobie hojny kawałek, a do tego koktajl z tłuszczu i białka, szklanka mleka 3,8%.

Na nowy rok postanowienie jest jedno: pięćset słów dziennie. Słów wiekopomnych, bo naukowych. Bebe ma silne postanowienie zasłużyć na doktorski tytuł pod choinkę 2012.O ile nie okaże się, że to nie był przypadek, że Majom skończył się długopis właśnie na 24.12.2012. Tylko nie wiadomo o której świat dokona żywota o 24:12, czy o 12:24...no i według której strefy czasowej? Majów czy Betlejemskiej?
Skoro to koniec, to po cholerę Bebe ma spędzać ostatni rok swojego życia na pisaniu czegoś, co przy pomyślnych wiatrach przeczyta tylko Wielki Egzaminator???

"Żyj każdym dniem, jakby miałby to być twój ostatni." Czas otworzyć drugą kaszankę.
13 komentarzy on "Rok Słowotwórcy"
  1. kirka19:09

    Oj to prawda co piszesz. Jak nas nie tuczą to znowu odchudzają. Wygląda na celowe działanie aby interes mógł się kręcić. Pozdrawiam z wietrznego piernikowego miasta. Kirka

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam smak na czekoladowego muffina. Ojjjj, co ze mną zrobiłaś. To będzie Bebeluchowy doktorat, na szóstkę obroniony. To wiem na pewno!!

    OdpowiedzUsuń
  3. @kirka: uważaj na siebie! Tutaj była dziś burza z piorunami i gradobiciem! Kwiecień normalnie! I podąża w Twoją stronę.
    @Avo_lusion: Przesłać ci trochę kaszanki? Mamy jeszcze jedną doniczkę w zapasie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie, dziękuję. Poproszę czekoladowego muffina, choć kaszanka nie jest zła ;))))

    OdpowiedzUsuń
  5. @Avo_lusionMuffinów Bebe nie przerabiała. To nie ta generacja. Bebe wychowana na murzynkach i bloku czekoladowym z mleka w proszku ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Żyj każdym dniem, jakby miałby to być twój ostatni." Aż w końcu... Będziesz miał rację ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bebe, ja też;) Ale niczym, co jest z czekolady NIE POGARDZĘ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ło matko... Ty tu o muffinach, o czekoladzie, a ja przecież uzależniona od czekolady i przez Ciebie sięgnę po kolejną kostkę... Ale co tam, skoro każdy dzień może być ostatnim, to trzeba korzystać:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo moher JEST kobietą, bebe;-p 500 słów? świat nie widział takiego doktorata, bebe... 500 x 366... może Majowie utną to rozpasanie.

    OdpowiedzUsuń
  10. bebe, TEŻ to zrobiłaś??? wikipedia, blog roku, przeczytaj wszystkie, dodaj do obserwowanych? ha! dzionek mi zajęło;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Megi, to będzie dzieło wiekopomne! Wiadomo o tym od 2 lat! Niech rozmiar odpowiada założeniom ;) Po cichu przyznam, że poczynię z tych 500 dotacje na rzecz słowotwórstwa hobbistycznego, żeby równowaga w przyrodzie była. Co do bloga roku na wiki, dzięki! :) będzie czy prokrastynować! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. no to zabiłaś mi ćwieka, mam ogromną ochotę na czekoladowego muffina, po Twoim opisie jeszcze większą niż dotychczas, a nie wolno mi konsumować słodyczy... ale skoro to ostatni rok naszego istnienia, to może odpuścić sobie zakazy i pognać do kuchni i upiec takowego ;) sama już nie wiem:)
    a za doktorat mimo wszystko trzymam kciuki, nawet jeśli tylko ten na szczycie miałby na niego spojrzeć :) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie Bebe już jest nie tyle doktorem, co arcy mistrzem słowa :D

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature