Spań do raju: ZERO!!!

3.05.2011
Teraz to już tylko kwestia godzin!
Ekscytacja jak przed rozdaniem świątecznych prezentów.

Opryszczka zeszła.
Siły do ćwiczeń na drążku są.
Sukienki i sexy szorty spakowane.
Buty do biegania też.
Trzy kilo najmocniejszej herbaty dla Wiewióra zakupione.
Podróżny notatnik i ulubiony cienkopis do słowotwórstwa w plecaku.
Najważniejsze w tym wszystkim też jest!
Siedzi w zielonych trampkach wypachniona i gotowa do drogi!
Na wadze, jak zaplanowane, 70 z hakiem. Dobrze.
Jeszcze tylko poranne spotkanie z ciałem pedagogicznym,
a popołudniu lot, miejmy nadzieję tym razem bez turbulencji i podejrzanie świszczących silników.

Niech Kung Fu Panda będzie z Wami!
Howk!
2 komentarze on "Spań do raju: ZERO!!!"
  1. no bebeluszku mamy podobną wagę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłego odpoczywania w ramionach Wiewióra.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature